Sierakowska: za małe zmiany w SLD
Spodziewałam się bardziej radykalnej postawy,
prawdziwej naprawy partii, a nie brzydkiego makijażu - powiedziała
w telewizyjnej Trójce posłanka SLD Izabella Sierakowska komentując
sobotnie obrady Krajowej Konwencji Sojuszu.
"Myślałam, że moje ugrupowanie, któremu już nie ufa kilka milionów wyborców, zdecyduje się na radykalne kroki, radykalne pociągnięcia i zmiany, bo tylko to może w jakiś sposób mojemu ugrupowaniu pomóc" - zaznaczyła Sierakowska.
Tymczasem, jak dodała, podczas Konwencji jest dyskusja lecz dzieje się to samo co na kongresie partii w czerwcu ubiegłego roku, czy podczas spotkań partyjnych. Natomiast, jej zdaniem, nie ma chęci radykalnych zmian.
Komentując listę kandydatów na szefa Sojuszu, Sierakowska podkreśliła, że są to w większości ludzie, którzy tworzyli SLD. "Nie widzę możliwości przeprowadzenia zmian przez ludzi, którzy są twórcami tych wszystkich błędów, dlatego też uważaliśmy, że na czele partii powinien stanąć człowiek, który nie miał z tym nic wspólnego i wniesie coś nowego do naszego ugrupowania" - podkreśliła.
W opinii Sierakowskiej, recepta na poprawę sytuacji w partii istnieje. Wyraziła jednak wątpliwość, że na Konwencji powstanie uchwała, która będzie mówić o programie partii czy naprawie Sojuszu. "Prawdopodobnie wybierzemy tylko przewodniczącego partii, ale przed nami jeszcze mnóstwo rozmów o odzyskaniu społecznego zaufania i naprawie" - podsumowała.
