Seremet zrywa z Białorusią, Kwiatkowski - nie
Porozumienia z Białorusią w sprawie pomocy w sądowych sprawach karnych nie zerwie minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Informację tę potwierdziła Joanna Dębek, rzecznik resortu. - Powodem jest obawa, że Białoruś w odpowiedzi na ruch polskiego ministra mogłaby zerwać porozumienie w sprawie pomocy sądowego obrotu w sprawach gospodarczych - powiedziała Dębek w rozmowie z tvn24.pl. Prokurator Generalny Andrzej Seremet wypowiedział wcześniej porozumienie pozwalające na bezpośrednią wymianę dokumentów między prokuraturami okręgowymi i rejonowymi Polski i Białorusi.
01.09.2011 | aktual.: 01.09.2011 13:40
Minister Kwiatkowski już wcześniej stwierdził, że bada możliwość zerwania pomocy prawnej w sądowych sprawach i wprowadzenie obrotu scentralizowanego w procesach karnych. Z ujawnieniem swojej decyzji czekał jednak na głos Seremeta.
Zerwanie porozumienia pozwalającego na bezpośrednią wymianę dokumentów między prokuraturami "oznacza, że teraz wnioski o pomoc prawną rozpatrywane będą najpierw przez Prokuraturę Generalną" - poinformował jej rzecznik Mateusz Martyniuk.
Zdaniem białoruskiego opozycjonisty, z którym rozmawiała Wirtualna Polska, zerwanie porozumienia o pomocy prawnej niekoniecznie jest najwłaściwszym krokiem. - Rozumiem, że machina państwowa działa w ten właśnie sposób: albo podpisuje się umowy, albo się je zrywa - mówił Wirtualnej Polsce opozycjonista i kandydat na prezydenta Białorusi w 2010 r., Aleś Michalewicz.
Decentralizację - czyli możliwość realizacji wniosków o pomoc prawną bezpośrednio przez prokuratury - zakładało porozumienie między Białorusią a Polską, zawarte na podstawie umowy o pomocy prawnej z 1994 r. Teraz białoruskie wnioski będą trafiały do Prokuratury Generalnej.
Ponowna centralizacja ma zapobiec takim sytuacjom jak ostatnio, gdy stołeczna prokuratura przekazała w czerwcu br. białoruskim śledczym dane o koncie bankowym białoruskiego opozycjonisty Alesia Bialackiego, w wyniku czego został on aresztowany. Po ujawnieniu sprawy do dymisji podał się szef departamentu współpracy międzynarodowej w Prokuraturze Generalnej, a jego zastępczyni została odwołana. Wobec referenta sprawy Bialackiego wszczęto dyscyplinarkę.
Seremet jest przeciwny wypowiedzeniu samej umowy o pomocy prawnej z Białorusią. - Trudno sobie wyobrazić, że nasz kraj nie ma takiej umowy ze swoim sąsiadem; to byłoby ze szkodą dla Polski - ocenia Martyniuk.