PolskaSekretarz Szymborskiej ujawnia: oto jej testament

Sekretarz Szymborskiej ujawnia: oto jej testament

W testamencie Wisławy Szymborskiej jest postanowienie dotyczące fundacji, która będzie miała za zadanie opiekę nad jej twórczością - powiedział sekretarz noblistki Michał Rusinek. Nie chciał jednak podać bliższych szczegółów.

Sekretarz Szymborskiej ujawnia: oto jej testament
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

02.02.2012 | aktual.: 02.02.2012 13:39

Poetka wyraziła też wolę, by pochowano ją w grobowcu rodzinnym na Cmentarzu Rakowickim. - Władze miasta uszanują wolę Wisławy Szymborskiej. Nie przyszło by nam do głowy, by się jej sprzeciwiać, choć zapewne wiele osób chciałoby, aby poetka spoczęła na Skałce obok Czesława Miłosza- powiedziała wiceprezydent Krakowa ds. kultury i promocji miasta Magdalena Sroka.

Pogrzeb Wisławy Szymborskiej odbędzie się 9 lutego na cmentarzu Rakowickim. Będzie to pogrzeb świecki. - Miasto przejmuje na siebie sprawy związane z pogrzebem pani Szymborskiej - poinformował prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski.

Rusinek: Szymborska "prywatyzowała" ludzi wokół siebie

- Miałem być pomocny Wisławie Szymborskiej tylko przez kilka miesięcy między przyznaniem a wręczeniem Nagrody Nobla, a zostałem na 15 lat. To było zupełnie niebywałe doświadczenie. Wisława Szymborska była osobą, która ludzi wokół siebie "prywatyzowała". Nie znosiła żadnych instytucji i tytułów - wspomina sekretarz noblistki Wisławy Szymborskiej

- Nasze spotkania miały charakter spotkań prywatnych, przy okazji których trochę plotkowaliśmy i trochę pracowaliśmy. Jak ona mówiła, "szuraliśmy papierami", po czym rozstając się mówiliśmy zwykle, że zrobiliśmy kawał dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty - opowiada sekretarz poetki.

Jak opowiada Rusinek, do niego należała też "niewdzięczna rola - separowania poetki od dziennikarzy". - To nie było tak, że ona nic nie mówiła, nie udzielała wywiadów tylko dlatego, że uważała, że to jest najgorszy gatunek literacki stworzony do komunikowania się z ludźmi. Ona twierdziła, tak naprawdę, że jeśli ma coś ważnego do powiedzenia, pisze o tym wiersz - wyjaśnił.

Sekretarz Szymborskiej zdradził także, że są jeszcze wiersze, które czekają na publikację. - Myślę, że jeszcze w tym roku będziemy mogli - można powiedzieć - "usłyszeć jej głos" - powiedział.

Jak wspominał, nikt nie był świadkiem pisania przez nią wierszy. - Ona miała zeszycik, w którym zapisywała sobie pomysły. Prowadziła go - tak na oko - od lat sześćdziesiątych. Nigdy o tym nie rozmawialiśmy, ale ona kiedyś pokazała mi ten zeszycik. Tam były całe frazy, wiersze, pomysły, jakieś metafory i inne środki poetyckie. Z tego korzystała - opowiadał.

Pytano o ukochane przez poetkę limeryki wyjaśnił, że stała za nimi "pewna filozofia życiowa". - Poczucie humoru i zabawa literacka jest jakimś sprzeciwem wobec kondycji egzystencjalnej świata, ale też jest to rodzaj kokonu, w którym można się owinąć w taką bawełnę żartu i nie mówić poważnie o tym, o czym nie chce się mówić. Dla niej to był rodzaj takiego bufora - mówił.

"Była bardzo skromną osobą"

- Wiesława Szymborska była bardzo skromną osobą - nieproporcjonalnie skromną do tych wszystkich wydarzeń, które na nią spadały. Po części jakby chowała się przed światem, gdyż chciała mieć swoją prywatność, była w pewnym kręgu swoich bliskich i nie chciała tego przekraczać - wspomina ks. Wiesław Niewęgłowski, duszpasterz środowisk twórczych.

Podkreślił, że Szymborska była także osoba bardzo dowcipną. - Obok takiej zadumy, która jest widoczna we wszystkich jej tekstach, należy odnotować, że była osobą bardzo pogodną, dowcipną, miała poczucie humoru, choć nie wynika to z jej tekstów - zaznaczył.

Zdaniem księdza Niewęgłowskiego, poetka mówiła o ważnych rzeczach w sposób nieskomplikowany. - Sądzę, że w poezji Szymborskiej, którą po jej śmierci będzie się przywoływać w sposób szczególny, uderza taka prostota, która wynika z pytań pierwszych, jakie stawiają sobie ludzie. O rzeczach ważnych mówiła w sposób nieskomplikowany - powiedział.

Zaznaczył także, że Szymborska była osobą bardzo skromną. - Nie miała - jak to nieraz bywa - jakiejś pozy, niczego nie udawała. Szła przez życie, ofiarowując to, co w jej duszy grało. Dlatego też była taka odmienna od intelektualistów, którzy często chcą być dowartościowani, że są ważni. Natomiast ona była osobą, która nie chciała zajmować pierwszego miejsca - powiedział

Jego zdaniem po śmierci poetki otworzy się "nowy rozdział". - Pisarz kiedy umiera, to dopiero zaczyna żyć. Sądzę, że po śmierci Szymborskiej będzie to nowy rozdział, w którym jej utwory, które zostały przetłumaczone w ponad 40 krajach nadal będą obecne - zauważył.

- Przypomina mi się takie wydarzenie w Stanach Zjednoczonych, a konkretnie w Nowym Jorku, gdzie jej wiersze były eksponowane w wagonach metra. Ludzie zapisywali sobie te teksty i potem mówili je z pamięci. Sądzę, że obecnie nastąpi taki czas, że wielu ludzi wróci do tekstów Szymborskiej, potraktuje jako swoje; będą się z nimi utożsamiać - przewiduje ksiądz Niewęgłowski.

Kraków żegna Szymborską

Mieszkańcy Krakowa od południa będą mogli złożyć wpisy w księdze kondolencyjnej wystawionej w holu kamiennym Urzędu Miasta Krakowa. W Magistracie będzie także można obejrzeć zdjęcia poetki, autorstwa Wiesława Majki z uroczystości wręczenia Wisławie Szymborskiej tytułu Honorowej Obywatelki Krakowa.

Na budynkach Urzędu Miasta Krakowa zawisły żałobne kiry. Kirami udekorowane zostaną także pojazdy komunikacji miejskiej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (594)