Sekcja 5‑latki z Warszawy, która zmarła po Sylwestrze
Do późnych godzin będzie trwała sekcja zwłok 5-letniej dziewczynki, która zmarła po Sylwestrze w Warszawie. - Przesłuchano już wszystkich uczestników feralnego spotkania, w tym rodziców dziecka - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur.
03.01.2013 | aktual.: 03.01.2013 17:19
Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Północ prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Doszło do niej na Białołęce, gdy w sylwestrową noc grupa dorosłych zorganizowała pokaz fajerwerków dla dzieci. - W pewnym momencie prawdopodobnie od jednego z fajerwerków oderwała się plastikowa część, która uderzyła pięcioletnią dziewczynkę - mówił rzecznik komendanta stołecznego policji asp. Mariusz Mrozek.
- Dziewczynka po pewnym czasie powiedziała swoim opiekunom, że źle się czuje, że boli ją głowa. Opiekunowie zdecydowali od razu, aby dziecko zabrać do domu. Zawiadomili lekarza. W międzyczasie, zanim pogotowie dojechało na miejsce, dziewczynka straciła przytomność. Mimo prowadzonej akcji reanimacyjnej, lekarzowi nie udało się jej uratować. Dziecko zmarło - powiedział Mrozek. Osoby dorosłe były trzeźwe.
Mazur podała, że w zakładzie medycyny sądowej trwa sekcja zwłok dziecka. - Prokurator przekazał, że będzie ona trwać bardzo długo - powiedziała Mazur. Zapowiedziała, że wstępne wyniki będą znane w piątek. Dodała, że jako świadków przesłuchano już wszystkich uczestników tego Sylwestra.
Jak mówiła wcześniej Mazur, wstępne ustalenia wskazują, że najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek.