Sejm: ponad 7,6 tys. interpelacji poselskich
W kończącym się jesienią pierwszym roku VII kadencji sejmu posłowie złożyli już ponad 7,6 tys. interpelacji - wynika ze statystyki opublikowanej na stronie internetowej kancelarii sejmu. Rekordzistką jest Anna Sobecka (PiS), która złożyła ich blisko 300. 24 posłów jak dotąd nie przygotowało ani jednej interpelacji, wśród nich jest m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński.
11.08.2012 | aktual.: 11.08.2012 10:57
Interpelacje posłanki PiS dotyczą szerokiej gamy tematów. Jedna z nich poświęcona była egzaminowi na prawo jazdy.
"Osoba przystępująca do egzaminu będzie miała tylko 10 sekund na odpowiedź. W związku z tym nie ma ona zbyt wiele czasu na zastanowienie się nad wyborem prawidłowej odpowiedzi" - przekonywała Sobecka. Pytała w związku z tym resort transportu "z czego wynikają tak wąsko określone ramy czasowe egzaminu" i "czy te same zasady egzaminu będą obowiązywać wszystkich, także dyslektyków".
Ponadto Sobecka m.in. zwróciła się z pytaniem do premiera Donalda Tuska o "objęcie teki ministra sportu przez Joannę Muchę". Posłanka zauważyła, że Mucha "do tej pory bardziej znana była z zainteresowań w innych dziedzinach niż sport". Odpowiadając Sobeckiej rzecznik rządu Paweł Graś, stwierdził, że "to, iż minister Mucha nie była bezpośrednio związana ze środowiskiem sportowym, w żaden sposób nie może przesądzać o tym, jak skutecznym będzie szefem resortu sportu i turystyki".
Wiele z interpelacji Sobeckiej dotyczy też tematyki zdrowotnej, w tym działalności byłej minister zdrowia, obecnej marszałek sejmu Ewy Kopacz. Jedna z interpelacji poświęcona była z kolei znieważeniu - według posłanki - wizerunku papieża Jana Pawła II na stronach telegazety TVP.
Innym z rekordzistów na tym polu aktywności poselskiej jest Kazimierz Moskal (PiS). Przygotował 236 interpelacji. Poseł PiS interweniował u premiera m.in. w sprawie antysamorządowej polityki rządu, oceniając, że "przez ostatnie 4 lata samorząd traktowany był przez rząd jak zło konieczne". Niepokoiły go też m.in. rekordowo wysokie ceny jaj i możliwe braki jaj na rynku.
Ponad 200 interpelacji ma na swoim koncie John Godson (PO). Ministerstwo sportu pytał o system szkolenia piłkarzy. "Tylko w ostatnich mistrzostwach Polska była drużyną bez wygranego meczu, z największą liczbą popełnionych fauli (na stan po drugim meczu grupowym) oraz z najmniejszą liczbą skutecznych podań" - zwracał uwagę poseł Platformy.
Do resortu administracji i cyfryzacji Godson interpelował w sprawie znaczącego wzrostu biurokratyzacji w Polsce. Jego zdaniem, "bez zdecydowanych działań na rzecz ograniczenia kosztów funkcjonowania aparatu urzędniczego Polska nie ma szans na prawdziwy rozwój".
Spośród posłów SLD najwięcej (159) interpelacji przygotował Tadeusz Tomaszewski. Pytał m.in. o archiwizowanie dokumentacji pracowniczej, zwracając uwagę, że przechowywanie takiej dokumentacji przez 50 lat jest trudne do realizacji i kosztowne dla pracodawców.
Tomaszewski pisał też do ministra rolnictwa w sprawie pomocy państwa poszkodowanym przez przymrozki sadownikom i do ministra transportu w sprawie remontu wiaduktu na Trasie Zjazdu Gnieźnieńskiego.
Prywatyzacją Stadniny Koni Kozienice interesowała się z kolei Beata Kempa (SP), która napisała 150 interpelacji. Posłanka Solidarnej Polski zwracała uwagę, że jest to najstarsza państwowa stadnina folblutów - koni pełnej krwi angielskiej w Polsce. Ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej pytała natomiast o zabytkowy most na Wiśle w Tczewie, a minister sportu o przygotowania sportowców z różnych dyscyplin do letnich igrzysk olimpijskich w Londynie.
Z kolei Artur Dębski (RP), który przygotował ponad 120 interpelacji, pytał m.in. o bilety na mecze Euro 2012 przyznane przez UEFA dla administracji publicznej. Z odpowiedzi minister sportu Joanny Muchy wynika m.in., że kancelaria prezydenta dysponowała 53 biletami na mistrzostwa, a Kancelaria Premiera - 69. Resort sportu miał ich 172, a 150 biletów było w rezerwie.
Dębski interesował się też m.in. sprawą przetrzymywania oskarżonych w aresztach tymczasowych i nauczaniem religii w szkołach.
Ponad sto interpelacji ma na swoim koncie ogółem osiemnaścioro posłów.
Na przeciwległym biegunie jest grupa posłów, którzy dotychczas napisali tylko jedną interpelację. Są wśród nich m.in. Katarzyna Hall, Cezary Kucharski i Grzegorz Schetyna z PO, a także Antoni Macierewicz (PiS), Maciej Łopiński (PiS), Janusz Palikot (RP), Janusz Piechociński (PSL) i Marzena Wróbel (SP).
24 posłów jak dotąd nie przygotowało ani jednej interpelacji. Są to m.in. wicemarszałek sejmu Cezary Grabarczyk (PO), prezes PiS Jarosław Kaczyński, szef sejmowej komisji finansów Dariusz Rosati (PO), Jan Tomaszewski (PiS), Franciszek Stefaniuk (PSL) i Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska (SLD).