Ścigani za zbrodnie wojenne kandydują do serbskiego parlamentu
Do wyborów parlamentarnych w Serbii
stanie 28 grudnia pięciu kandydatów, którzy są oskarżeni przez ONZ-
owski trybunał ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii.
08.12.2003 | aktual.: 08.12.2003 19:54
W poniedziałek szef serbskiego MSW Duszan Mihajlović potwierdził, że na liście wyborczej jego partii, Liberałów Serbii (SL), figurują szef serbskiej policji Sreten Lukić i emerytowany generał Vladimir Lazarević. Obaj są oskarżeni o zbrodnie popełnione podczas wojny w Kosowie w 1999 r., a Mihajlović z urzędu powinien być odpowiedzialny za ich ekstradycję do Hagi.
Dotychczas wiadomo było o trzech oskarżonych przez trybunał haski, którzy będą ubiegać się o mandaty poselskie.
Były prezydent Jugosławii Slobodan Miloszević, który od czerwca 2001 r. przebywa w areszcie Scheveningen pod Hagą, będzie otwierał listę swej, niegdyś wszechmocnej, Socjalistycznej Partii Serbii (SPS). Na czele listy skrajnie nacjonalistycznej Serbskiej Partii Radykalnej (SPR) znajdzie się dawny jej lider i wódz "czetników" Vojislav Szeszelj, który dołączył do Miloszevicia w lutym tego roku.
Piąty oskarżony o zbrodnie wojenne, były szef sztabu generalnego armii jugosłowiańskiej gen. Nebojsza Pavković, wystartuje z ramienia Socjalistycznej Partii Ludowej (SNS).
Miloszević i Szeszelj oskarżeni są o zbrodnie wojenne popełnione podczas wojen w Chorwacji, Bośni i Kosowie. Na Pavkoviciu, podobnie jak Lazareviciu i Lukiciu, ciążą zarzuty związane z dowodzeniem wojskami podczas konfliktu w Kosowie.
Belgrad do tej pory odmawia wydania trybunałowi haskiemu Lukicia, Lazarevicia i Pavkovicia, którzy nie są oskarżeni w związku z czynami popełnionymi osobiście, lecz jako osoby, które sprawowały funkcje dowódcze.
"Nie uważamy gen. Lukicia za kandydata do Hagi. Wpisanie go na listę wyborczą to sposób udzielenia mu wsparcia" - wyjaśniła rzeczniczka LS Dragana Jovanović.
Zdaniem analityków, udział w wyborach parlamentarnych może być traktowany przez oskarżonych jako metoda na uzyskanie immunitetu poselskiego i sposób na uniknięcie ewentualnej ekstradycji do Hagi. Serbska ordynacja wyborcza zabrania kandydowania tylko osobom, na których ciąży już wyrok.