Samorządowcy w Gdańsku o "odtrąconej ręce". Zebrani krzyczą: hańba, hańba!
Wiec Wolności i Solidarności na Długim Targu w Gdańsku stał się okazją do wystąpień dla włodarzy kilku miast: Warszawy, Łodzi, Wrocławia i Poznania. - 30 lat temu marzyliśmy o tym, że Polska będzie wolna, demokratyczna, bogata i różnorodna. I to się ziściło - mówił Rafał Trzaskowski. - Ale na pewno nie marzyłem 30 lat temu, że wystąpię na scenie po Wałęsie. W to bym nigdy nie uwierzył - dodał.
- 30 lat temu odzyskaliśmy w Polsce wolność. Polska rewolucja bez rozlewu krwi to wielki powód do dumy i radości, której nie możemy dać sobie odebrać. Musimy dziś też pamiętać, że mogło być inaczej - mówiła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, witając tłumy zgromadzone na gdańskim Długim Targu. - Co zrobić, by Polska była lepsza? Bądźmy lepsi dla siebie. Pamiętajcie, 30 lat temu zdobyliśmy wielki przywilej, ale i powinność. Nazywa się ona kartą wyborczą. Korzystajmy z niej, ma ona magiczną moc - mówiła nawołując do udziału w jesiennych wyborach parlamentarnych.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski przypomniał, że 30 lat temu 4 czerwca również była piękna pogoda. - Stałem pod lokalem wyborczym, pod własną szkoła podstawową, i udzielaliśmy wskazówek, jak głosować, by oddać głos na ludzi "Solidarności". Pamiętam atmosferę tamtych dni, szare ulice naszych komunistycznych miast stały się kolorowe, bo zaczęliśmy się do siebie uśmiechać, i te uśmiechy widzę tu dzisiaj - wspominał Trzaskowski. Mówił o marzeniach, jakie wówczas mieli Polacy. - Wtedy marzyliśmy o tym, że Polska będzie wolna, demokratyczna, bogata i różnorodna. I to się ziściło. Na pewno nie marzyłem 30 lat temu, że wystąpię na scenie po Wałęsie. W to bym nigdy nie uwierzył - dodał.
- Sekret naszego sukcesu, tego, jak zmieniły się nasze wsie, miasteczka i miasta, to również silny samorząd. Polacy byli na tyle mądrzy, by ten samorząd ukonstytuować - mówił Trzaskowski. - Jeśli Polska ma być wierna swoim wartościom. Jeżeli Polska ma być otwarta, tolerancyjna i uśmiechnięta, ma być takim krajem, w którym jeżeli ktoś wyciąga rękę na przywitanie, to ta ręka nigdy nie będzie odtrącona, to musimy zadbać o silny samorząd - stwierdził prezydent Warszawy. - I dlatego my wszyscy włączymy się w wybory i staniemy po jedynie słusznej stronie - zadeklarował. - I dlatego my wszyscy włączymy się w wybory i staniemy po jedynie słusznej stronie - dodał mówiąc o poparciu dla Koalicji Europejskiej.
Tłum na Długim Targu: "Hańba, hańba"
- My samorządowcy skupiamy się na lokalnych sprawach, na naszych mieszkańcach. Jeżeli przyjechaliśmy wszyscy tu to żeby dać sygnał, że samorząd jest naszym małym domem, które chcą współdecydować o swoim losie - mówiła prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
- Dziękujemy wam za pięknie spędzone Święto Wolności w Gdańsku, ale pamiętajmy o tej wolności i solidarności nie tylko od święta - apelował prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
- 30 lat temu szliśmy po wolność. Robotnicy, inteligenci szli razem i znokautowali rząd PRL. Jestem przerażony tym, że dziś premier RP, zasłonięty ochroną nie podaje ręki prezydent Gdańska, która chce go przywitać - mówił prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Odpowiedział mu okrzykami tłum zebrany na Długim Targu. "Hańba, hańba" - krzyczeli ludzie.
- Jesteśmy coś winni tym, którzy walczyli o naszą wolność. Apeluję do was, żebyśmy byli monolitem, połączyli siły, którym zależy na wolności i demokracji, na przyszłości naszego kraju, idźmy jesienią na wybory. Nie możemy odpychać osób, które czują się wykluczone - mówił Jaśkowiak. - Nie ma dzisiaj z nami rządzących, ale nie wygramy tych wyborów, jeśli się okopiemy i będziemy taką twierdzą - tłumaczył.
Samorządowcy z 21 postulatami
Wcześniej samorządowcy zrzeszeni w Samorządnej Rzeczpospolitej, organizacji lokalnych włodarzy z całej Polski, ogłosili 21 tez samorządowych. Liczba ta nawiązuje do 21 postulatów "Solidarności" z 17 sierpnia 1980 roku.
Lokalni politycy chcą rozwoju budownictwa komunalnego i społecznego, decentralizacji służby zdrowia, przekształcenia Senatu w Izbę Samorządową, zwiększenia przez państwo nakładów na edukację, a także likwidacji urzędu wojewody. Nadzór nad legalnością działań wspólnot lokalnych miałaby sprawować bezpośrednio władza centralna, za to samorządy miałyby konsultować ustawy, które nakładają na nie obowiązki. Wśród postulatów jest też przekazanie społecznościom lokalnym mienia publicznego będącego dziś w dyspozycji agencji państwowych, a także odpolitycznienie mediów publicznych.
- Wielkie święto wolności, 30 lat minęło od 4 czerwca 1989 roku. Gdyby nie tamten czerwiec, nie byłoby wolnej Polski, ale nie byłoby także wolnej Polski, silnej Polski gdyby nie silne samorządy. I my zebraliśmy się tutaj, by bronić silnych samorządów. Dlatego że niestety dzisiaj nasza władza, nasze prerogatywy są przez cały czas naruszane przez rządzących, a tym samym samym naruszone są prawa obywateli, którzy mieszkają w naszych małych ojczyznach - mówił na konferencji prasowej Trzaskowski. - My się w temu w sposób jasny chcemy sprzeciwić, dlatego że chcemy Polski solidarnej, samorządnej i o to walczymy i stąd nasze 21 bardzo ważnych postulatów - dodał.
Trzaskowski podkreślił, że ponieważ przyszłość samorządów jest obecnie zagrożona, to samorządowcy z Samorządnej Rzeczpospolitej chcą się również włączyć w najbliższe wybory. - Chcemy wesprzeć listy koalicji, Koalicję Europejską w wyborach, dlatego że chcemy walczyć o to, aby władza była jak najbliżej obywateli i to właśnie nam przyświeca od samego początku, a zwłaszcza w dniu dzisiejszym przyświeca tym 21 postulatom - poinformował prezydent Warszawy.