Samoobrona giełdzie kwiatowej pomoże
Lepper na giełdzie kwiatowej (PAP/Przemek Wierzchowski)
Lider Samoobrony Andrzej Lepper zachęcał kupców z giełdy kwiatowej na warszawskim Okęciu, która ich zdaniem jest zagrożona, by zapisali się do Samoobrony, bo - jak argumentował - nikt się nie liczy z człowiekiem w pojedynkę.
_ Nikt się nie liczy z człowiekiem w pojedynkę, tylko z organizacją_ - mówił we wtorek Lepper, który odwiedził giełdę kwiatową przy Al. Krakowskiej w Warszawie. Nie dajmy się. Bądźmy razem, organizujmy się, bo jeżeli zobaczą, że jesteśmy razem to będą się nas co najmniej bać, ale będą się z nami liczyć - wołał Lepper tłumnie otoczony przez kupców z giełdy.
Macie szyld, jest tu przewodniczący Samoobrony kupców, organizujcie się, jednoczmy siły i walczmy o prawa, które mamy zagwarantowane w konstytucji - zachęcał Lepper, któremu towarzyszył przewodniczący Samoobrony kupców, Krzysztof Sikora.
Kupcy z giełdy kwiatowej twierdzą, że była właścicielka terenu i osoba, która wydzierżawiła od niej ten teren "wyrzucają" ich z giełdy przy Al. Krakowskiej. Zaboru mienia dokonuje giełda Bronisze, przez nią wynajęta agencja ochrony i ludzie z nią związani - mówił dziennikarzom Krzysztof Prokopczyk, jeden z handlujących na giełdzie.
Zdaniem kupców z giełdy kwiatowej, była właścicielka terenu giełdy rości sobie do niego prawa, mimo że - ich zdaniem - w latach sześćdziesiątych dostała od państwa odszkodowanie. Właścicielka terenu nie dysponuje - jak twierdzą - sądowym dokumentem uprawniającym ją do zajęcia terenu giełdy. Przyznają jednak, że uzyskała stosowną decyzję od Zarządu Mieszkalnictwa.
Giełdą zarządza Przedsiębiorstwo Gospodarki Maszynami Budownictwa. (reb)