Samolot z polskimi żołnierzami zatrzymany w Rosji
Strona rosyjska zapewnia, że w ciągu kilku
godzin polski samolot wojskowy An-26, zatrzymany w poniedziałek w
Rostowie nad Donem, odleci na ćwiczenia do Azerbejdżanu - podało
przed południem Ministerstwo Obrony Narodowej.
Płk Leszek Laszczak z Centrum Informacyjnego MON powiedział, że samolot z 15 osobami na pokładzie miał odpowiednie zezwolenie MSZ Rosji na przelot nad jej terytorium (włącznie z przewozem broni strzeleckiej i amunicji). Podczas zaplanowanego miedzylądowania w Rostowie celnicy uznali jednak, że potrzebna jest dodatkowa zgoda Głównego Urzędu Ceł (czego wcześniej stronie polskiej nie sygnalizowano).
W sprawę zaanagażowała się ambasada Polski i w ciągu kilku godzin potrzebne dokumenty będą przesłane - dodał Laszczak. Podkreślił, że "spotykamy się z dużą życzliwością strony rosyjskiej". Zapewnił, że jedynym aspektem tej sprawy są "kwestie formalne" i że "nie należy się doszukiwać innych elementów".