Samochód dachował w ogródku, w którym bawiły się dzieci
Samochód wpadł do przydomowego ogródka w podwarszawskiej miejscowości Klaudyn - informuje tvnwarszawa.pl.
Przyczyną wypadku była prawdopodobnie nadmierna prędkość. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Auto dachowało i zatrzymało się w ogródku jednego z domów w miejscowości Klaudyn. W samochodzie było aż sześć osób. Pasażerowie trafili do szpitala, a kierowca został na miejscu wypadku.
Gdy doszło do wypadku, w ogródku bawiło się dwoje dzieci. Ich matka, słysząc pisk opon, odciągnęła je kawałek dalej. Dwuletniej Pauli i sześcioletniemu Danielowi nic się nie stało.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 22-letni kierowca nie miał prawa jazdy.
NaSygnale.pl: Budowlaniec miał dość warszawskich autobusów...