Saddam szykuje się do wojny?
Saddam Husajn (AFP)
Rządzący Irakiem Saddam Husajn z obawy przed atakiem ze strony USA postawił w stan najwyższej gotowości swoje siły zbrojne, aparat rządzącej partii Baas i instytucje państwowe - napisał renomowany tygodnik The Foreign Report, publikowany przez Jane's Defence Group, specjalizującą się w zagadnieniach wojskowych i wywiadowczych.
Gwardia prezydencka i siły specjalne przyjęły metody działania właściwe sytuacjom nadzwyczajnym w dwa dni po atakach na Nowy Jork i Waszyngton 11 września. Ministerstwa - Zdrowia i Handlu, przystąpiły do gromadzenia strategicznych zapasów podstawowych artykułów żywnościowych i leków.
Partia Baas rozpoczęła akcję indoktrynowania ludności, uświadamiając swoim członkom, że czeka ich walka z Amerykanami, jeśli ci wejdą do Iraku. Niektóre struktury partii w okolicach Kirkuku zostały wyposażone w broń.
Armia obsadziła posterunki na głównych drogach prowadzących do Bagdadu i na skrzyżowaniach. Wzmocniono ochronę gmachów rządowych i partyjnych. Dodatkowe siły skierowano do Kirkuku, Kahnikeen i Jlola. W Kindanow, na północny wschód od Kirkuku, zbudowano bunkry i kryjówki.
Irak został podzielony na cztery strefy wojskowe. Ministerstwa - Przemysłu i ds. Ropy Naftowej, zaczęły wycofywać najważniejszy sprzęt z rafinerii naftowych i kompleksów przemysłowych.
Według Foreign Report, podsekretarz ds. obrony USA Paul Wolfowitz jest zwolennikiem ataku na Irak i odsunięcia od władzy Husajna. Tymczasem wiceprezydent Dick Cheney i sekretarz stanu Colin Powell obawiają się, że taka akcja nastawi nieprzychylnie do Stanów Zjednoczonych prozachodnie kraje muzułmańskie, które warunkowo poparły amerykańskie naloty na Afganistan.
Tygodnik zauważa, iż - jak dotąd - nie ustalono żadnych powiązań Iraku z zamachami z 11 września. Doniesienia wywiadu wskazują na możliwą współpracę Osamy bin Ladena z irackim reżimem w czasie pobytu Bin Ladena w Sudanie.
Irak mógłby uniknąć groźby amerykańskiego ataku (prawdziwego lub domniemanego), zezwalając inspektorom ONZ na wznowienie zawieszonych inspekcji miejsc, które mogą być wykorzystane do produkcji broni masowego rażenia. Husajn jednak odrzucił już taką możliwość - konkluduje Foreign Report. (ajg)