Sąd uznał księdza winnym znęcania się nad uczniem
Na karę sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu oraz zakaz prowadzenia zajęć katechetycznych przez sześć lat skazał we wtorek sąd w Nowym Targu księdza z Podhala, który znęcał się fizycznie i psychicznie nad uczniem.
03.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Henryk P., proboszcz z miejscowości Pyzówka na Podhalu - któremu prokuratura dowiodła przed sądem, że używał wobec dziecka obraźliwych wyzwisk, szarpał go za uszy, a kiedy indziej znów ignorował - zapłaci także 1500 zł grzywny.
Na początku ub.r. matka 11-letniego dziś Wojtka K. zawiadomiła prokuraturę o postępowaniu księdza. W maju tego roku sprawa trafiła do sądu. Prokuratura zarzuciła proboszczowi w akcie oskarżenia, że znęcał się psychicznie i fizycznie nad dzieckiem przez trzy lata, od 1997 do 2000 r.
Według prokuratury, duchowny miał umyślnie lekceważyć ucznia podczas lekcji religii, nie dopuścił go do I komunii, a gdy chłopiec przystąpił do tego sakramentu w innej parafii, proboszcz z Pyzówki mimo to pomijał go w kościele przy udzielaniu wiernym komunii świętej.
Według prokuratora, ksiądz używał wobec chłopca słów: "głupek", "debil" i "dzikus"; szarpał go za ubranie i uszy.
Przed sądem ksiądz nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Mimo to sąd, opierając się m.in. na opinii biegłego psychologa, dał wiarę zeznaniom dziecka i uznał duchownego winnym fizycznego i psychicznego znęcania się nad uczniem. (mag)