Trwa ładowanie...
dj79fsw
kościół
05-12-2007 16:45

Sąd nad proboszczem za "Kiedy ranne wstają zorze"

Sprawę zbyt głośnych - zdaniem niektórych mieszkańców Kunowa w woj. świętokrzyskim - kurantów kościelnych umorzył Sąd Grodzki w Ostrowcu Świętokrzyskim. Obwinionym był proboszcz parafii. Sąd nie dopatrzył się jednak znamion czynu zabronionego.

dj79fsw
dj79fsw

Jak poinformował oficer prasowy ostrowieckiej policji Rafał Pietrkiewicz, sprawa rozpoczęła się od anonimowego pisma mieszkańców Kunowa do prokuratury, w którym skarżyli się na to, że od godz. 6.00 rano do 21.00 bardzo głośno grają elektroniczne kuranty kościoła.

Policjanci ustalili, że kuranty rzeczywiście grają głośno, a między godz. 6.00 i 7.00 wielokrotnie grają "Kiedy ranne wstają zorze". Funkcjonariusze przesłuchali osoby, które w tej sprawie wypowiadały się w artykułach prasowych i skierowali do sądu grodzkiego wniosek o ukaranie proboszcza z kodeksu wykroczeń za zakłócanie spokoju. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.

W środę odbyła się rozprawa. Wcześniej ksiądz m.in. na stronie internetowej parafii zamieścił ogłoszenie, w którym wzywał wiernych, aby stawili się w sądzie. "Fakt ten zapewne odbije się negatywnym echem w historii kościoła, parafii i Kunowa. Niech potomni również z upływem lat dowiedzą się z zapisów i kroniki - jak tutaj było w naszym obecnym czasie. Zapraszamy Was wszystkich na salę rozpraw" - napisał.

Oprócz duchownego i sześciu poszkodowanych w sądzie zjawiło się kilkudziesięciu parafian, popierających proboszcza. Nie wszyscy zmieścili się w sali rozpraw. Przewodnicząca składu orzekającego Beata Krystyniecka wyłączyła jawność rozprawy ze względu na emocjonalny stosunek do sprawy społeczności lokalnej i możliwość utrudniania postępowania.

dj79fsw

Jeden z mieszkańców, którzy protestowali przeciwko kurantom, podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że jest wierzącym i praktykującym katolikiem, ale przeszkadzało mu trzykrotne wygrywanie "Kiedy ranne wstają zorze" o 6.00 rano i transmitowanie głośno wszystkich mszy, także pogrzebowych. Zaznaczył, że mieszkańcy, którym przeszkadza hałas, próbowali wpłynąć na księdza, zanim sprawą zajęła się policja.

Ksiądz powiedział dziennikarzom, że idzie z postępem. "Gdyby mnie stać było na telebimy, to bym ustawił też wielkie ekrany na zewnątrz" - oznajmił. Podkreślił, że mieszkańcom Krakowa nie przeszkadza hejnał mariacki. Zapowiedział, że wkrótce "Kiedy ranne wstają zorze" będą grane dopiero o godz. 7.00.

dj79fsw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dj79fsw
Więcej tematów