Przytyk do Tuska na początku posiedzenia. "Nieobecny panie premierze"
W czwartek o godzinie 10 rozpoczęło się posiedzenie Sejmu. Jednym z pierwszych, który zabrał głos, był poseł Jarosław Sachajko (Wolni Republikanie). W swoim wystąpieniu republikanin uderzył w Donalda Tuska. - Nieobecny panie premierze, jak długo jeszcze Polska będzie biernym widzem we własnych sprawach? - pytał.
W czwartek po godz. 10 rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Sejmu. Posłowie zajmują się m.in. projektem ustawy dotyczącej zawieszenia prawa do azylu, a także wnioskiem o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze (PiS). Komisja śledcza ds. Pegasusa chce zastosowania tymczasowego aresztu wobec byłego szefa MS.
Gdzie jest premier Tusk?
Kilka minut po rozpoczęciu posiedzenia na mównicę wszedł poseł Jarosław Sachajko z Wolnych Republikanów. - Panie marszałku, nieobecny panie premierze, jak długo jeszcze Polska będzie biernym widzem we własnych sprawach? Jak długo będziemy patrzeć, jak Niemcy i Francuzi układają Europę ponad naszymi głowami? To nie czas na naiwność - stwierdził parlamentarzysta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zełenski sprzeciwił się USA. Dyplomata ocenia, co się stało
- To czas na zabezpieczenie Polski. Koalicja 13 grudnia oburza się na działania Stanów Zjednoczonych, zamiast stać się partnerem i zabezpieczyć Polskę. Polacy mają dość kolejnych obietnic koalicji - rzucił z mównicy.
Następnie poseł złożył wniosek formalny o przerwę i informację od premiera.
Czytaj więcej: