Są już wyniki badań DNA. Zatrzymani to rodzice Szymona
Zatrzymani kobieta i mężczyzna z Będzina są rodzicami dwuletniego Szymona, chłopca znalezionego dwa lata temu w cieszyńskim stawie. Są już wyniki badań DNA - informuje Radio ZET.
28.06.2012 | aktual.: 28.06.2012 17:16
Badania porównawcze próbek DNA, zleciła bielska Prokuratura Okręgowa. Wykonali je naukowcy z Zakładu Medycyny Sądowej w Katowicach.
We wtorek rzecznik prokuratury Małgorzata Borkowska informowała, że w świetle wyjaśnień podejrzanych nie ma wątpliwości, iż dziecko znalezione w Cieszynie to Szymon, syn pary z Będzina. Wskazywały na to także zeznania świadków, którzy mówili, że od około dwóch lat nie widzieli chłopca. - Ta kwestia wymaga jednak procesowego potwierdzenia - mówiła Borkowska, wyjaśniając, dlaczego prokuratura zleciła przeprowadzenie analizy DNA.
Sprawa dziecka z Cieszyna
Zwłoki dziecka zauważyli 19 marca 2010 roku w stawie na obrzeżach Cieszyna dwaj przechodzący w pobliżu chłopcy. Ciało leżało tam kilka dni. Przyczyną śmierci był uraz jamy brzusznej. Miesiąc później chłopiec został pochowany w Cieszynie.
Śledczy przez ponad dwa lata bezskutecznie starali się ustalić tożsamość dziecka i sprawców jego śmierci. W kwietniu tego roku śledztwo zostało umorzone. W ostatnich dniach nastąpił przełom po anonimowym telefonie do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Będzinie. Osoba przedstawiająca się jako sąsiadka poinformowała, że w mieszkającej obok rodzinie od dłuższego czasu nie widziała jednego z dzieci - Szymona. Podejrzanych zatrzymano w sobotę, a w poniedziałek zostali aresztowani.
Prokuratura zarzuca 40-letniej Beacie Ch. zabójstwo, za co grozi kara od 8 do 25 lat więzienia lub dożywocie. Kobieta nie przyznaje się do winy. Jej 41-letni konkubent Jarosław R. usłyszał zarzut nieudzielenia pomocy dziecku, które znajdowało się w położeniu zagrażającym życiu, w połączeniu z nieumyślnym doprowadzeniem do śmierci. Grozi za to kara do 5 lat więzienia. Przyznał się do winy.