Podpalił dom po kłótni. Podpalacz był pijany. Teraz poniesie konsekwencje

Nawet pięć lat w więzieniu może spędzić 34-latek, który po kłótni ze znajomą zdemolował i podpalił zajmowane przez nią mieszkanie w Jarocinie w województwie wielkopolskim. Mężczyzna został zatrzymany już w czasie akcji ratowniczej, usłyszał zarzuty.

Podpalił dom po kłótni. Podpalacz był pijany. Teraz poniesie konsekwencje
Podpalił dom po kłótni. Podpalacz był pijany. Teraz poniesie konsekwencje
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | DAREK11

13.10.2024 | aktual.: 13.10.2024 11:48

Do zdarzenia doszło w miniony wtorek, 8 października. Około godziny 23.40 oficer dyżurny otrzymał telefoniczne zgłoszenie o pożarze, jaki wybuchł w jednym z domów jednorodzinnych na ul. Sadowej w Jarocinie.

Podpalacz był pijany. Teraz poniesie konsekwencje

Policjanci po przybyciu na miejsce zastali w pobliżu zdenerwowaną kobietę, która była najemcą palącego się mieszkania. Poinformowała policjantów, że wspólnie ze swoim znajomym spożywała alkohol w jednym z pokoi palącego się budynku. Doszło pomiędzy nimi do sprzeczki, w trakcie której mężczyzna zaczął się agresywnie zachowywać, rzucał krzesłami, uderzył też zgłaszającą kilkukrotnie w twarz.

Kobieta z obawy przed napastnikiem uciekła z domu, a mężczyzna, zgodnie z przekazanymi informacjami, miał ją gonić.

Kobieta znalazła schronienie u znajomych. Po pewnym czasie postanowiła jednak wrócić do swojego domu i wtedy zauważyła wybiegającego z budynku mężczyznę krzyczącego, że jest pożar. Mężczyzna uciekł, a na miejsce wezwane zostały służby ratunkowe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Policjanci rozpoczęli poszukiwania mężczyzny, który chwilę później sam wrócił na teren posesji, gdzie został zatrzymany.

Policjanci przesłuchali świadków i wykonali oględziny miejsca zdarzenia. Po wykonaniu tych czynności okazało się, że zatrzymany, znajdując się w stanie nietrzeźwości (1,4 promila alkoholu w organizmie), spowodował pożar w jednym z pokoi.

W wyniku pożaru doszło do zniszczenia mebli, zadymienia i uszkodzenia części konstrukcji budynku. Łączne straty, jakie poniósł właściciel budynku, wyceniono na około 100 tys. zł. Jak tłumaczył podejrzany, do zdarzenia doszło w wyniku koleżeńskich nieporozumień.

W niedzielę śledczy przedstawili sprawcy, 34-letniemu mieszkańcowi gminy Żerków, zarzut uszkodzenia mienia wskutek spowodowania pożaru. Podejrzany przyznał się do popełnienia przestępstwa. Za uszkodzenie mienia mężczyźnie grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Na wniosek policji prokurator rejonowy zadecydował o zastosowaniu wobec podejrzanego środków zapobiegawczych. 34-latek ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej kobiety, będzie też musiał stawiać się na dozór w najbliższej jednostce policji.

Czytaj także:

Źródło artykułu:wlkp112.pl
Zobacz także
Komentarze (36)