S-400 - najnowsze rakiety pod Moskwą

Jak donosi serwis defence24.pl, kolejny pułk obrony powietrznej wyposażony w system rakietowy S-400 "Triumf" wkrótce osiągnie gotowość operacyjną. Tym razem wojska wyposażone w najnowsze systemy zostały rozlokowane w rejonie stolicy.

Podmoskiewski pułk to siódma jednostka, która może pochwalić się rakietami S-400. Według Rosjan, ich broń jest w stanie równocześnie naprowadzać pociski na sześć celów oddalonych nawet o 400 kilometrów. Wojskowi inżynierowie twierdzą, że "Triumfy" mogą skutecznie zwalczać samoloty, pociski manewrujące oraz część rakiet balistycznych. Mówi się, że system jest także w stanie zestrzeliwać "niewidzialne" maszyny zaprojektowane w technologii stealth.

Na zdjęciu: rakiety S-400 na platformie podczas parady z okazji Dnia Zwycięstwa w 2013 roku.

(sol / defence24.pl, WP.PL)

Pułk został wyposażony w system S-400 na poligonie Kapustin Jar, gdzie żołnierze przeszli szkolenie, łącznie z serią ostrych strzelań. Podmoskiewska jednostka jest drugą z planowanych sześciu, które mają zostać wyposażone w "Triumfy".

Cztery mają służyć w Centralnym Okręgu Wojskowym, gdzie mogą być wykorzystywane do obrony Moskwy. Kolejne dwa, spośród których jeden już funkcjonuje, mają trafić do Zachodniego Okręgu Wojskowego. Jak donosi defence24.pl, Rosja do 2020 roku planuje wyposażenie 12 pułków. Oznacza to, że zrezygnowano z pierwotnego planu uzbrojenia aż 28 jednostek w rakiety S-400.

Prace nad S-400 rozpoczęły się pod koniec lat 90. ubiegłego wieku. Projektowanie, produkcja, testy i w końcu wdrożenie do służby potrwało do 2007 roku. Do dziś Rosja pozostaje jedynym użytkownikiem "Triumfów". Spekulowano, że pierwszymi krajami, które w 2015 roku mogą pozyskać system są Białoruś i Kazachstan. Jednak w połowie tego roku minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow stwierdził, że to Chiny są najbliżej zakupu nowoczesnych zestawów przeciwlotnicznych.

Do tej pory Rosja nie zabiegała szczególnie intensywnie o eksport systemów S-400. Oprócz wspomnianych już krajów zainteresowanie wyrażało szereg innych państw - Egipt, Armenia, Algieria, Wietnam, Serbia, Arabia Saudyjska i Turcja. Jedna maszyna to wydatek rzędu 40-50 milionów dolarów.

Na zdjęciu: systemy S-400 na paradzie w 2010 roku.

System S-400 "Triumf" jest kompatybilny z czterema typami rakiet, o zasięgu od 40 do 400 kilometrów. Zależnie od rodzaju pocisku, mogą one posłużyć do niszczenia samolotów wczesnego ostrzegania lub do rażenia maszyn bojowych, w tym bezzałogowych, na krótszym zasięgu.

Na zdjęciu: systemy S-400 na paradzie z okazji Dnia Zwycięstwa w 2010 roku.

Rosjanie niewiele mówią o następcy systemu S-400. Według planów, broń oznaczona jako S-500 ma zadebiutować w 2020 roku. Rakiety mają mieć większe możliwości obrony przez pociskami balistycznymi oraz być bardziej mobilne. Osiągi, które pierwotnie miał mieć "Triumf", będą wdrożone dopiero w będących w fazie projektowania rakiet S-500. Następca S-400 ma trafić do produkcji w 2015 roku.

(sol / defence24.pl, WP.PL)