Rząd źle rachuje
Rząd Leszka Millera, szukając oszczędności, połączył dwie instytucje zajmujące się nadzorem ubezpieczeniowym w jedną. Miało być taniej, a jest drożej i to aż o 67%! Szefowie nowej instytucji dostają zaś gigantyczne premie w wysokości 125% rocznego wynagrodzenia! - czytamy "Super Expressie".
19.11.2003 07:02
1 kwietnia ubiegłego roku rząd podjął śmiałą decyzję o połączeniu Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi oraz Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń. Powstała nowa instytucja: Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych. Przewodniczącym KNUiFE został Jan Monkiewicz, kojarzony z lewicą. W swojej karierze był już szefem PZU i doradcą Grzegorza Kołodki - przypomina dziennik.
Pensja przewodniczącego instytucji waha się w okolicach 10 tys. zł. Jednak zaraz po połączeniu wicepremier Marek Belka wydał rozporządzenie, na mocy którego członkowie kierownictwa KNUiFE dostają premie w wysokości 125% rocznego wynagrodzenia. Ponadto, jak podaje Najwyższa Izba Kontroli w jednym ze swoich raportów, pensje są wyższe niż w zlikwidowanych urzędach: w PUNU o 115,1% i UNFE o 149,5% - pisze "Super Express".
W 2002 roku, kiedy urzędy łączono, kosztowały one około 28 mln zł. W następnym roku już ponad 31 mln. Najciekawiej wygląda jednak - według "Supre Expressu" - projekt budżetu KNUiFE na przyszły rok. Zapisano w nim, że budżet instytucji wynosi prawie 52,5 mln zł.