Ryanair wini rządy. Wzywa pasażerów do działania
Ryanair wzywa pasażerów do protestowania przeciwko opóźnieniom w europejskim lotnictwie, obarczając winą rządy za brak działań. Kampania ma na celu wywarcie presji na decydentów.
Co musisz wiedzieć?
- Co się dzieje? Ryanair uruchomił kampanię, w której zachęca pasażerów do protestowania przeciwko opóźnieniom w lotnictwie, przypisując winę rządom.
- Gdzie występują problemy? Najwięcej zakłóceń odnotowano we Francji, Hiszpanii, Niemczech, Grecji i Wielkiej Brytanii.
- Dlaczego to ważne? W 2024 r. aż 39 proc. pasażerów w Europie doświadczyło opóźnień lub odwołań lotów.
Ryanair, irlandzki przewoźnik lotniczy, rozpoczął kampanię mającą na celu mobilizację pasażerów do wywierania presji na rządy europejskie - informuje serwis rp.pl. Przewoźnik obarcza odpowiedzialnością za opóźnienia w lotnictwie narodowe agencje kontroli ruchu lotniczego, które, jak twierdzi, są zaniedbywane przez ministrów transportu. Ryanair podkreśla, że w 2024 r. ponad 90 proc. opóźnień miało miejsce w kilku kluczowych krajach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Propagandowe nagrania Zapad. Ćwiczenia wojskowe Rosji i Białorusi
Jakie kraje radzą sobie lepiej?
Ryanair wskazuje, że w Danii, Belgii, Holandii, Irlandii i Słowacji udało się utrzymać stabilność systemu kontroli ruchu lotniczego. Przewoźnik podkreśla, że te kraje mogą stanowić przykład dla innych państw, które borykają się z problemami.
Kampania Ryanaira obejmuje specjalną witrynę internetową, przez którą pasażerowie mogą wysyłać skargi i żądać natychmiastowych działań od decydentów. Przewoźnik zapowiedział również zmniejszenie liczby miejsc w swoich samolotach do i z Hiszpanii w sezonie zimowym.
Co powoduje zakłócenia?
Według raportu firmy Airhelp, w lecie 2024 r. 110 milionów pasażerów w Europie doświadczyło opóźnień lub odwołań lotów. Główne przyczyny to awarie systemów, w tym problem z oprogramowaniem CrowdStrike, oraz strajki kontrolerów lotów i pracowników lotnisk w Portugalii, Hiszpanii i Francji.
Ryanair, znany z agresywnej retoryki wobec regulatorów, podkreśla, że działa w imieniu pasażerów, którzy ponoszą konsekwencje chaosu w europejskiej przestrzeni powietrznej. Przewoźnik ostrzega, że nadchodzące strajki mogą jeszcze bardziej pogorszyć sytuację.
źródło: rp.pl
Czytaj także: