Runął wiadukt na zakopiance, prokuratura bada przyczyny
Prokuratura bada przyczyny zawalenia się 60-metrowego wiaduktu na nowo budowanym odcinku "zakopianki" w Stróży (Małopolskie), gdzie zginął 31-letni pracownik portugalskiej firmy budowlanej Mota Engil.
01.07.2006 | aktual.: 01.07.2006 20:40
Obecnie trwają oględziny miejsca wypadku, zabezpieczane są dokumenty oraz przesłuchiwani świadkowie - powiedziała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się Polska Agencja Prasowa od przedstawiciela firmy, szefowie Mota Engil mają przylecieć do Polski prywatnym samolotem, ale nie wiadomo jeszcze kiedy.
Według prokuratury za kilka dni zapadnie decyzja, czy zostaną postawione zarzuty w sprawie katastrofy. Na razie policja i prokuratura nie chcą wypowiadać się na temat przyczyn tragedii; według nieoficjalnej wersji myślenickiej policji, wiadukt zawalił się, bo jego ciężaru nie wytrzymała podtrzymująca go konstrukcja.
Ze względu na poważny charakter sprawy bada ją wydział śledczy krakowskiej prokuratury okręgowej.
"Zakopianka", która od rana w Stróży" była nieprzejezdna, wieczorem została odblokowana.
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl