PolskaRPO o uzewnętrznianiu przekonań religijnych w pracy. Odniósł się do głośnej sprawy pracownicy banku

RPO o uzewnętrznianiu przekonań religijnych w pracy. Odniósł się do głośnej sprawy pracownicy banku

• Rzecznik Praw Obywatelskich wypowiedział się w głośnej sprawie jednej z pracownic banku
• Kobieta, która nosiła naszyjnik z symbolem gwiazdy Dawida, spotkała się z niezadowoleniem klienta
• Mężczyzna zarzucił jej przesadne obnoszenie się ze swoją religijnością w miejscu pracy

RPO o uzewnętrznianiu przekonań religijnych w pracy. Odniósł się do głośnej sprawy pracownicy banku
Źródło zdjęć: © Kuba Atys/Agencja Gazeta

- Dyskretne uzewnętrznianie przekonań religijnych w miejscu pracy i noszenie symbolu religijnego nie narusza praw i wolności innych osób - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.

Rzecznik zabrał głos w sprawie opisanej na portalu Forum Żydów Polskich, dotyczącej jednej z pracownic banku. Kobieta miała w pracy naszyjnik z małym symbolem gwiazdy Dawida, co wywołało niezadowolenie jednego z klientów. Mężczyzna zarzucił jej przesadne obnoszenie się ze swoją religijnością w miejscu pracy, zażądał obsłużenia przez inną osobę i zagroził skargą.

"Dyskretne uzewnętrznianie przekonań religijnych w miejscu pracy i noszenie symbolu religijnego nie narusza praw i wolności innych osób. Możliwość prezentowania symboli religijnych przez pracownicę banku należy zatem uznać za prawnie uzasadnioną realizację jej wolności uzewnętrzniania przekonań" - napisał rzecznik w liście do Forum Żydów Polskich.

Pracownica banku w swoim wpisie na forum pisze, że nie jest Żydówką, ale od dawna interesuje się kulturą żydowską, a naszyjnik, który nosiła - a jaki można przywieźć np. jako pamiątkę z wizyty w Izraelu - jej się podoba. Relacjonuje słowa klienta, który miał pytać: "Co pani ma na szyi?! Proszę to zdjąć; zdejmij to natychmiast! (...) Pracuje pani w banku! To nie jest miejsce na afiszowanie swojej religijności!" i zapowiedzieć złożenie skargi. Miał również oświadczyć: "Nie będzie mnie Żydówka obsługiwać, niech obsłuży mnie koleżanka obok".

Według RPO kobieta została potraktowana w "sposób skandaliczny". Rzecznik przypomniał, że przestępstwem jest zarówno stosowanie przemocy lub groźby bezprawnej wobec osoby lub grupy osób ze względu na przynależność narodową, etniczną, rasową lub wyznaniową, jak też publicznie ich znieważenie, a także publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych bądź wyznaniowych.

"O tym, czy określone zachowanie będzie można uznać za takie właśnie przestępstwo, przesądza motywacja sprawcy: musi on działać w przekonaniu, że osoba pokrzywdzona przynależy lub utożsamia się z daną narodowością, grupą etniczną lub wyznaniową" - napisał rzecznik. Dodał, że czyny polegające na znieważeniu lub nawoływaniu do nienawiści muszą też mieć charakter publiczny.

RPO przypomniał również, że Kodeks pracy uznaje za niedopuszczalną jakąkolwiek dyskryminację w zatrudnieniu ze względu na takie przesłanki, jak rasa, narodowość, pochodzenie etniczne, wyznanie, a także płeć czy orientacja seksualna.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (94)