Rozpoczął się proces w sprawie Lockerbie
W Kamp Zeist w Holandii rozpoczął się w środę proces apelacyjny w sprawie zamachu na amerykański samolot pasażerski, do którego doszło nad szkocką miejscowością Lockerbie.
Apelację złożył były tajny agent libijskich służb specjalnych Abdel Basset al-Megrahi. Rok temu ten sam sąd, w którego składzie znajdują się szkoccy sędziowie, skazał go na dożywocie za podłożenie bomby w samolocie amerykańskich linii lotniczych, który w grudniu 1988 roku rozbił się nad Lockerbie. Zginęło 270 osób.
Adwokaci al-Megrahiego są przekonani, ze przy pomocy nowych dowodów udowodnią, iż to nie on podłożył bombę. Chcą też wykazać kilka proceduralnych błędów, popełnionych w procesie głównym, które - ich zdaniem - doprowadziły sąd do nieprawidłowej konkluzji. Prawdopodobnie zostaną powołani nowi świadkowie, którzy mają udowodnić, że luk bagażowy samolotu został uszkodzony na godzinę przed odlotem z lotniska Heathrow pod Londynem. Podważałoby to dotychczasową strategię oskarżycieli twierdzących, że bombę umieszczono w samolocie na Malcie, a za zamachem stoi rząd Libii.
Na podstawie porozumienia z Libią proces toczy się w byłej amerykańskiej bazie wojskowej w Kamp Zeist koło Utrechtu na podstawie szkockiego prawa i przed specjalnym szkockim sądem Przesłuchania mogą potrwać do 6 tygodni.(mon)