Rosyjski monopol na kawior
Rosja powinna wprowadzić państwowy monopol na handel czarnym kawiorem i jesiotrem, by skuteczniej zwalczać kłusownictwo i uchronić cenną rybę przed wyginięciem - oświadczył minister rolnictwa Aleksiej Gordiejew.
01.12.2005 19:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Musimy szybko uchwalić ustawę na temat handlu jesiotrem i jego kawiorem, podjąć zasadnicze decyzje i wprowadzić monopol państwowy - powiedział Gordiejew na poświęconym gospodarce rybnej posiedzeniu rządu. Wypowiedź ministra zacytowała agencja Interfax.
Od momentu rozpadu Związku Radzieckiego pomysł państwowego monopolu kawiorowego pojawiał się już kilka razy. Chodzi o uporządkowanie rynku, podległego obecnie rozgrywkom grup przestępczych.
Na czwartkowym posiedzeniu rząd nie podjął decyzji w tej sprawie, ale premier Michaił Fradkow poprosił Gordiejewa o dalszą pracę nad jego propozycją. Monopol na handel kawiorem, wprowadzony jeszcze przez carat, wygasł dopiero po upadku komunizmu.
Największe światowe zasoby jesiotra bytują w rzekach wpadających do Morza Kaspijskiego, a pochodzący z tej ryby czarny kawior sprzedają wszystkie nadkaspijskie państwa - poza Rosją także Azerbejdżan, Iran, Kazachstan i Turkmenistan.
Najdroższy w ogóle kawior z bieługi kosztuje w Moskwie 24 tysiące rubli (834 dolary) za kilogram, podczas gdy w Londynie jego cena osiąga 3 tysiące funtów (5165 USD).
Pod koniec września władze USA wydały zakaz importu kawioru z bieługi. Bodźcem dla tej decyzji stały się doniesienia amerykańskich ekologów, że w otwartych akwenach kazachskiej strefy połowowej nie natrafiono w bieżącym roku na żaden egzemplarz samicy bieługi z ikrą - co może oznaczać jej zupełne wyginięcie w Morzu Kaspijskim.
Według Gordiejewa, podobny los grozi jesiotrowi, którego oficjalnie pozyskuje się w Rosji 250 ton rocznie - a jest to w rzeczywistości jedna dziesiąta całości połowów.