Rosja wstrzymuje eksport gazu przez Ukrainę. "Historyczne wydarzenie"
O godz. 6 polskiego czasu rosyjski Gazprom wstrzymał eksport gazu przez Ukrainę. 1 stycznia wygasła umowa na tranzyt tego surowca, która wskutek wojny, nie została przedłużona. Zatrzymanie dostaw od ukraińskiej strony potwierdziła już Słowacja. - Wstrzymaliśmy tranzyt rosyjskiego gazu. To historyczne wydarzenie - oświadczył ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko.
Umowa, która wygasła, była podpisana na pięć lat. "Z powodu wielokrotnej jasnej odmowy wznowienia umów przez stronę ukraińską, Gazprom został pozbawiony technicznej i prawnej możliwości dostarczania gazu tranzytem przez terytorium Ukrainy od 1 stycznia" - przekazał Gazprom w wydanym oświadczeniu.
Kijów argumentuje, że wstrzymanie tranzytu leży w interesie ukraińskiego bezpieczeństwa. Wołodymyr Zełenski, uzasadniając tą decyzję powiedział, że "nie chce, by Rosja dalej zarabiała miliardy na krwi ukraińskich obywateli".
Z kolei ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko oświadczył, że jest to "historyczne wydarzenie".
Wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu potwierdził operator słowackiego systemu rurociągów Eustream. Rosja nadal eksportuje gaz rurociągiem Turecki Potok, biegnącym po dnie Morza Czarnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Andrzej Duda z orędziem. Zwrócił się do Polaków
Rosja odcięta od ważnej nitki tranzytu gazu
Po inwazji na Ukrainę, kraje członkowskie UE zaczęły kłaść większy nacisk na uniezależnienie się do rosyjskich surowców i poszukiwanie alternatywnych źródeł i dostawców.
Wstrzymanie tranzytu gazu przez Ukrainę może uderzyć w Słowację, która kupowała rosyjski surowiec transportowany przez ukraińskie terytorium. Premier Słowacji Robert Fico zagroził w piątek Ukrainie odcięciem dostaw prądu, jeśli Kijów spełni zapowiedzi i po Nowym Roku wstrzyma tranzyt rosyjskiego gazu do jego kraju.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP