Rosyjska dezinformacja w Nowej Zelandii. Eksperci wskazują

Rosyjska sieć propagandowa Pravda rozszerza swoje działania na Nową Zelandię, wykorzystując portale w języku maoryskim. Eksperci wskazują, że jest to dowód na globalną i długoterminową działalność Rosji.

Władimir Putin
Władimir Putin
Źródło zdjęć: © PAP | VYACHESLAV PROKOFYEV
  • W ramach rosyjskiej sieci propagandowej Pravda powstały portale, w tym w języku maoryskim, które rozpowszechniają dezinformację w Nowej Zelandii.
  • Według raportu DFRLab sieć Pravda znacząco poszerzyła swoją infrastrukturę, obejmując 140 domen skierowanych do ponad 83 państw.
  • Nowa Zelandia nałożyła sankcje na rosyjskie podmioty, co może być jednym z powodów rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej.

Sieć internetowa Pravda (niezależna od rosyjskiego dziennika o tej samej nazwie), rozszerza swoje działania na Nową Zelandię. Jak informuje "The New Zealand Herald", powołując się na raport DFRLab, sieć ta promuje dwa nowozelandzkie serwisy informacyjne, w tym jeden w języku maoryskim. Celem tych działań jest podział nowozelandzkiego społeczeństwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rozmowy USA-Rosja. Pokazali miejsce, gdzie negocjują rozejm na Ukrainie

DFRLab, część amerykańskiego think-tanku Atlantic Council, specjalizuje się w analizowaniu dezinformacji. W lutym 2025 r. opublikował raport, który pokazuje, że w 2024 r. rosyjski ekosystem dezinformacji Pravda znacząco poszerzył swoją infrastrukturę. Na początku 2025 r. sieć miała 140 domen skierowanych do ponad 83 państw.

Według raportu sieć wcześniej znana jako "Portal Kombat" została zbudowana przez firmę TigerWeb z Krymu. Od grudnia 2024 r. do stycznia 2025 r. stworzono prawie 30 nowych domen, w tym dwie obejmowały Nową Zelandię. Jeden z portali działa w języku maoryskim.

Rosyjska propaganda dostosowana do odbiorcy

Bogdan Pliszka z Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego podkreśla, że Rosja dostosowuje swoją propagandę do różnych odbiorców. - Inny przekaz ma dla Amerykanów, inny dla Brytyjczyków, a jeszcze inny dla Nowozelandczyków, bo interesują ich różne rzeczy - powiedział PAP.

Katarzyna Chawryło z Ośrodka Studiów Wschodnich dodaje, że Rosja działa globalnie. - Być może Nowa Zelandia nie jest pierwszym miejscem, gdzie szukalibyśmy rosyjskich wpływów, ale nie dziwi mnie, że nawet tam mają swoje sieci informacyjne i budują przyczółki oddziaływania - podkreśliła.

"The New Zealand Herald" zwrócił uwagę, że niektóre narracje rozpowszechniane przez Kreml pochodziły z profilu w mediach społecznościowych Pasifika, który podkreślał, że Chiny lepiej służą krajom Pacyfiku niż Nowa Zelandia. Pliszka nie wyklucza współpracy propagandowej Rosji z Chinami. - To, co Chiny chciałyby powiedzieć Australijczykom czy Nowozelandczykom zostanie przez nich odrzucone jako chińska propaganda, ale może być powiedziane rosyjskim głosem i łatwiej przyjęte - powiedział.

Chawryło przypomina, że Rosja i Chiny mają wiele wspólnych punktów w polityce i gospodarce. - Współpraca takich dwóch przeciwników w zakresie propagandy utrudnia obronę atakowanemu państwu, choćby komplikując identyfikację wrogich działań - dodała.

"Rosja oznacza te państwa jako wrogie"

Od napaści Rosji na Ukrainę, Nowa Zelandia przeznaczyła Ukrainie pomoc wartą ponad 160 mln dolarów. Katarzyna Chawryło uważa, że może to być jeden z powodów rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej. - Rosja oznacza państwa zaangażowane politycznie, finansowo i militarnie we wspieranie Ukrainy jako wrogie i prowadzi wobec nich rozmaite działania odwetowe - powiedziała.

Według niej dodatkowym elementem jest fakt, że Nowa Zelandia nałożyła sankcje na wiele rosyjskich podmiotów, w tym medialnych, a w lutym 2022 nadawca telewizyjny Sky w porozumieniu z Broadcasting Standards Authority zawiesił nadawanie telewizji RT.

- Jeśli zniszczono dotychczasową infrastrukturę, której wykorzystywanie w danym państwie Rosja miała już dobrze opanowane, np. zakazano nadawania stacji RT, to Kreml próbuje od nowa budować narzędzia wpływu - dodała Chawryło, podkreślając, że celem rosyjskiej propagandy jest m.in. doprowadzenie do zaprzestania wspierania Ukrainy przez państwa zachodnie.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie