Rośnie liczba ofiar w USA. Szukają 21 dzieci

Najwięcej ofiar jest w hrabstwie Kerr - w środkowej części tego stanu zginęło 59 osób, w tym 21 dzieci - przekazał miejscowy szeryf Larry Leitha. Operacja poszukiwawczo-ratunkowa trwa, bilans ofiar kataklizmu może wzrosnąć.

Wśród poszukiwanych jest, jak wspomnieliśmy, 11 dziewczynek, które uczestniczyły w obozie letnim Camp Mystic. Wczoraj poszukiwano 27 zaginionych dzieciach. Straż przybrzeżna i ratownicy ocalili ponad 850 osób.

Wiadomo już, że na obozie przebywało również 24 uczestników wymiany kulturowej Camp America z Polski. Wszyscy są cali i zdrowi.

Wicegubernator Teksasu Dan Patric w rozmowie z NBC przyznał, że nie jest znana dokładna liczba osób, które mogły zaginąć w czasie powodzi - nad rzeką Guadalupe, która w piątek gwałtownie wystąpiła z brzegów, wiele osób spędzało długi weekend. - Przyjechały tysiące osób, z namiotami, przyczepą, które wynajmowały domki na brzegu rzeki... - mówił.

Z kolei minister bezpieczeństwa krajowego Kristi Noem, która wczoraj udała się na miejsce tragedii, przekazała, że administracja pracuje nad unowocześnieniem systemów Narodowej Służby Pogodowej i Narodowej Służby Oceanicznej i Atmosferycznej, która ostrzega przed ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi.

Noem ceniła, że systemy tych służb są "zaniedbane" i "archaiczne".

Prezydent USA Donald Trump w niedzielę ogłosił stan klęski żywiołowej dla hrabstwa Kerr. "Te rodziny mierzą się z niewyobrażalną tragedią, wiele osób zginęło, wiele wciąż jest poszukiwanych. Administracja Trumpa blisko współpracuje ze stanowymi i lokalnymi władzami" - napisał Trump w serwisie Truth Social.

Służby meteorologiczne prognozują dalsze silne opady deszczu w regionie.