PolskaRosnąca konkurencja na uczelniach

Rosnąca konkurencja na uczelniach

Z rosnącą konkurencją na uczelniach muszą się liczyć tegoroczni licencjaci. A wszystkiemu "winien" wprowadzony niedawno system dwustopniowej nauki na studiach - wyjaśnia "Dziennik Polski".

26.06.2006 | aktual.: 26.06.2006 07:39

Na renomowane uczelnie napływa coraz więcej kandydatów z licencjatem mniej znanych szkół wyższych, często prywatnych, którzy chcieliby uzyskać tytuł magistra na Uniwersytecie Jagiellońskim, czy Akademii Ekonomicznej. Czyli w uczelniach prestiżowych, po których - przynajmniej w teorii - łatwiej otrzymać pracę.

W zeszłym roku na studia magisterskie na moim kierunku dostało się więcej osób spoza UJ - mówi Barbara, która w tym roku zrobiła licencjat na Pedagogice Resocjalizacji na UJ. Na studia magisterskie przyjmowano wedle ocen. Okazało się, że licencjaci ze szkół prywatnych, często o niższym poziomie, pokonali studentów UJ - opowiada.

W tym roku ma być już egzamin, ale słyszałam, że znów zapowiada się najazd studentów z innych uczelni. Wykładowcy skarżyli się, że jeśli wpuści się zbyt dużo osób z innych szkół, nie można realizować programu, gdyż poziom będzie nierówny.

Będziemy obserwować coraz większą migrację studentów między uczelniami w całej Polsce - uważa Katarzyna Pilitowska, rzecznik prasowy Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jeśli ktoś zrobi np. licencjat z informatyki i przestanie go ten kierunek interesować, może iść na studia magisterskie z historii sztuki. Obecny system pozwala także na dokształcenie się, np. by później łatwiej znaleźć pracę - mówi Pilitowska.

Kiedyś trzeba było uczyć się przez pięć lat, a następnie ukończyć studia podyplomowe. Teraz można zmienić kierunek, czy specjalizację już po trzech latach. Poza tym studia magisterskie można kontynuować w przyszłości, niekoniecznie zaraz po licencjacie. System jest niezwykle efektywny.

Na studia magisterskie przyjęliśmy w roku akademickim 2005/2006 w sumie o około 700 studentów więcej niż rok wcześniej - dodaje Katarzyna Pilitowska. To obrazuje, jak wielkim cieszą się zainteresowaniem - dodaje. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)