"Rosji grozi rozkręcenie spirali przemocy"
Zdaniem brytyjskiego analityka Timothy Gardena
było nieuchronne, że tragiczne wydarzenia w Biesłanie w Osetii
Północnej zostaną wykorzystane przez władze rosyjskie do ogólnego
zacieśnienia kontroli.
08.09.2004 | aktual.: 08.09.2004 21:25
Można się było spodziewać, że następstwem kryzysu w Biesłanie będzie zacieśnienie kontroli politycznej i w zakresie bezpieczeństwa w samej Rosji i zastrzeżenie sobie prawa do akcji wojskowej w Czeczenii i poza jej granicami - powiedział prof. Garden, ekspert z ośrodka badań nad obronnością Kings College.
Władze Rosji zapowiedziały w środę, że zastrzegają sobie prawo do uderzenia w domniemane bazy terrorystów w dowolnym miejscu na świecie, co w ocenie Gardena odnosi się przede wszystkim do Gruzji.
Przemoc jest błędnym kołem, ponieważ - jak pokazuje przykład palestyński i iracki - trudno się z niej wycofać obu stronom. Organizacjom separatystycznym i narodowowyzwoleńczym przemoc i nasilenie represji ułatwia werbunek nowych członków - dodał.
Gardenowi trudno sobie wyobrazić sytuację, w której Kreml wystąpiłby z inicjatywą jakiegoś polubownego rozwiązania konfliktu w Czeczenii. Jego zdaniem twarda postawa władz w Moskwie może mieć reperkusje dla stosunków Rosji z UE, w większym stopniu niż z USA. Stosunki rosyjsko-amerykańskie zasadniczo się nie zmienią, zwłaszcza jeśli zwycięzcą listopadowych wyborów okaże się George W. Bush, ponieważ Waszyngtonowi zależy na tym, by Moskwa podzielała jego punkt widzenia na wojnę z terroryzmem.
Europa sygnalizowała już pod adresem Moskwy, że ma obawy w związku z wstrzymaniem przemian demokratycznych w Rosji. Wiele będzie zależało od tego, jak szybko w Rosji dojdzie do zacieśnienia kontroli. W poszerzonej UE są kraje, które nie muszą sięgać głęboko w pamięć, by wrócić do okresu, w którym były elementami obozu moskiewskiego, ale znaczny wpływ na charakter stosunków UE-Rosja będzie miał handel - uważa ekspert.
Gardner obawia się też, że polityczne "dokręcenie śruby" będzie miało negatywny wpływ na dalszy proces reform w Rosji. "Im bardziej Rosja zmierza w kierunku scentralizowanego układu rządzenia, tym mniejsze pole do działania z punktu widzenia liberalizacji rynku i inicjatyw koniecznych do wprowadzenia reform. Ale niektóre rządy mają do tego dwuznaczny stosunek (postrzegają rządy silnej ręki w Rosji jako zło konieczne - PAP), wiedząc, jak trudno jest sterować tak wielkim krajem jak Rosja, który w krótkim czasie przechodzi głębokie przekształcenia".
Trudność wyważenia pomiędzy kontrolą a liberalizacją Gardner nazywa "egzystencjalnym problemem Rosji"