Rosjanie próbują stworzyć strefę buforową. Niepokojące prognozy ISW
Rosyjskie siły w obwodzie charkowskim dążą do stworzenia strefy buforowej wzdłuż granicy z Ukrainą. Instytut Studiów nad Wojną (ISW) wskazuje na strategiczne przesunięcia wojsk.
Rosjanie próbują stworzyć strefę buforową. To może im pomóc
Rosyjskie siły w obwodzie charkowskim na Ukrainie podejmują działania mające na celu utworzenie strefy buforowej wzdłuż granicy. Jak informuje Instytut Studiów nad Wojną (ISW), ostatnie przesunięcia wojsk w kierunku miejscowości Wełykyj Burłuk mogą być próbą połączenia operacji w pobliżu Wołczańska i Dworicznej.
ISW zauważa, że obszar przygraniczny w kierunku Wołczańska i Kupiańska nie był dotąd miejscem intensywnych walk. Jednak ostatnie przerzuty rosyjskich sił sugerują przygotowania do ofensywy. "Dowództwo rosyjskie może szykować się do bardziej zdecydowanych działań ofensywnych w tym regionie" - podkreśla ISW.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wjechał pod prąd na S12. Myślał, że mu się upiecze
W ostatnich dniach ukraińskie siły zbrojne oraz rosyjscy blogerzy wojskowi informowali o atakach w pobliżu Miłowego, na północny wschód od Wełykiego Burłuka. Rosyjskie wojska przesunęły się o ok. 5 km od granicy, zajmując pozycje 16 km na północny wschód od Wełykiego Burłuka.
"Siły rosyjskie będą zapewne próbowały poszerzyć klin na północny wschód od Wełykiego Burłuka i zdobyć miejscowość Chatnie" - podaje ISW. Zdobycie Wełykiego Burłuka mogłoby utrudnić ukraińską obronę Wołczańska i Dworicznej, umożliwiając Rosjanom użycie artylerii lufowej.
Załamanie ukraińskiej obrony w tym rejonie pozwoliłoby Rosji na utworzenie strefy buforowej, chroniącej obwód biełgorodzki przed atakami z Ukrainy. To strategiczne posunięcie mogłoby zmienić dynamikę konfliktu w północnym obwodzie charkowskim.
