Robić laskę czy łaskę? Nauczyciel uczy o literówkach. Rodzice oburzeni
"Metody nauczania pedagoga wykraczają poza normy przyzwoitości"
Nietypowy przykład literówki, jaki można znaleźć w tekstach wybrał jeden z nauczycieli, uczący szóstoklasistów w jednej ze szkół w Piasecznie - "zrobić łaskę" i "zrobić laskę". Na tablicy napisał "zrobić łaskę", a potem zamazał daszek z "ł". W ten sposób wyszła "laska". O sprawie czytamy w serwisie Warszawa.gazeta.pl
Do skandalu może by nie doszło, gdyby nie jeden z uczniów, który w domu zadał rodzicom pytanie"co to znaczy robić laskę?", a potem ze szczegółami opowiedział przebieg lekcji.
Oburzeni rodzice nie tylko powiadomili dyrekcję szkoły, ale zwrócili jej też uwagę na facebookowy profil nauczyciela, na którym umieszczał m.in. mało wybredne wpisy i dowcipy, w tym o narkotykach.
Jeden z rodziców w rozmowie ze "Stołeczną" ocenił, że metody nauczania nauczyciela "wykraczają poza normy przyzwoitości". Dodał, że pani dyrektor poinformowała, że ta sprawa to problem rodziców. To oni - jej zdaniem - mają takie, a nie inne skojarzenie. Pani dyrektor słowo "laska" kojarzy się wyłącznie z laską do podpierania.
Nauczyciel wytłumaczył już zarówno rodzicom, jak i nauczycielom, jaki był cel użycia tego przykładu. Przeprosił też tych, którzy poczuli się urażeni. Dyrekcja przestrzegła dodatkowo pedagogów, żeby zwracali uwagę na dwuznaczne sformułowania oraz na to, co umieszczają na swoich, często otwartych profilach.
Co sądzicie o sprawie? Czy oburzył was taki przykład literówki?
Przeczytajcie też: Niemoralna Warszawa - dozwolone od lat 18 (SPACER)