Rewolucja w edukacji? MEN potwierdza

Minister edukacji Barbara Nowacka potwierdziła prace nad zmianą progu obecności uczniów na lekcjach. Obecnie wynosi on 50 proc.

Ministra edukacji potwierdza prace nad zmianą progu frekwencji
Ministra edukacji potwierdza prace nad zmianą progu frekwencji
Źródło zdjęć: © PAP
oprac. MFE

18.11.2024 09:40

Minister edukacji Barbara Nowacka w rozmowie z radiem TOK FM potwierdziła, że trwają prace nad zmianą progu obecności uczniów na lekcjach, który jest konieczny do klasyfikacji. Obecnie wynosi on 50 proc. i nie ma jeszcze decyzji, o ile zostanie podniesiony.

Według informacji "Rzeczpospolitej", zmiany mogą wymagać od uczniów obecności na poziomie nawet 70 proc. Nowacka podkreśliła, że chodzi o nieusprawiedliwione nieobecności, czyli wagary, które nie są usprawiedliwione przez lekarza lub rodzica.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Minister zaznaczyła, że 50 proc. nieusprawiedliwionych nieobecności to dużo i zaburza proces uczenia. Nauczyciele skarżą się, że masowe nieobecności utrudniają prowadzenie lekcji. Nowacka podkreśliła, że zmiany muszą być skonsultowane ze związkami zawodowymi.

Zaprzeczyła jednak, że próg obecności miałby zostać podniesiony do 70 proc. "Nie ma prac nad 70 proc." - dodała Nowacka w TOK FM.

Nowacka zwróciła uwagę, że Polska jest jednym z niewielu krajów, gdzie 50 proc. nieusprawiedliwionych nieobecności nie pozwala na klasyfikację. To problem, który wymaga rozwiązania, aby poprawić jakość edukacji.

Żródło: PAP

Zobacz także
Komentarze (14)