PolskaReliga: w sprawie strzykawek zawinili lekarze

Religa: w sprawie strzykawek zawinili lekarze

Sprawa skażonych strzykawek, które trafiły m.in. do szpitala w Radomiu, w niczym nie przypomina afery corhydronowej - zapewnił minister zdrowia Zbigniewa Religa. W aferze corhydronowej mieliśmy do czynienia z niedoskonałym prawem - w przypadku zanieczyszczonych strzykawek personel medyczny radomskiego szpitala nie powiadomił urzędu rejestracji produktów leczniczych. Złożył natomiast doniesienie do prokuratury, która prowadzi śledztwo w tej sprawie - powiedział Religa.

Religa: w sprawie strzykawek zawinili lekarze
Źródło zdjęć: © PAP

01.08.2007 | aktual.: 01.08.2007 14:48

Prokuratura i policja nie mają obowiązku zawiadamiania urzędu rejestracji - zaznaczył Religa.

Śledztwo w sprawie zanieczyszczonych strzykawek, które trafiły do radomskiego szpitala, przejęła Prokuratura Apelacyjna w Lublinie. Pilnie wezwano i przesłuchano szefową działu zbytu szpitala.

Biegli orzekli, że w strzykawkach były drobne owady i pył, a to zagrażało zdrowiu i życiu pacjentów. Dyrektor zdecydował o wycofaniu narzędzi z oddziałów. Powinien był także zawiadomić Urząd Rejestracji Leków, ale tego nie zrobił twierdzi Małgorzata Chrabąszcz z prokuratury w Radomiu. Jak powiedziała, jest to obowiązek prawny, a za jego niewykonanie grozi sankcja karna. Chrabąszcz dodała, że prokurator nie poinformował urzędu bo był przekonany że zgodnie z prawem zrobił to dyrektor szpitala.

Poza radomskim zanieczyszczone strzykawki trawiły jeszcze to dziesięciu innych szpitali.

W oświadczeniu, którego treść odczytano podczas konferencji, producent strzykawek poinformował, że wycofuje z Polskie partie serii 0607186 BD Discardit II.

Firma informuje także o "intensywnych działaniach wyjaśniających". Ze wstępnej oceny wynika, iż problem ma bardzo ograniczony zasięg i dotyczy jednej partii strzykawek wyprodukowanej w Hiszpanii. Według producenta strzykawek, nie odnotowano żadnego przypadku negatywnych skutków zdrowotnych wywołanych ich stosowaniem.

Ze wstępnych danych urzędu rejestracji wynika, iż do Polski trafiło 96 pudeł ze skażonymi strzykawkami, w każdym z nich znajdowało się ponad 900 sztuk.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)