Religa nie wyklucza zmian kadrowych w NFZ w połowie maja
Minister zdrowia Zbigniew Religa nie przewiduje złożenia wniosku o odwołanie szefa NFZ Jerzego Millera podczas piątkowego posiedzenia Rady Narodowego Funduszu Zdrowia. Nie wyklucza zmian kadrowych w kierownictwie NFZ, ale zastrzega, że do 15 maja nie ujawni żadnych informacji na ten temat.
Taki wniosek (o odwołanie prezesa NFZ) może być złożony tylko przez ministra zdrowia. Nie przewiduję złożenia tego wniosku na jutrzejszym posiedzeniu rady (NFZ) - podkreślił Religa, pytany w czwartek przez dziennikarzy o ewentualne odwołanie Millera. Pojawiające się w mediach przecieki, że Miller zostanie odwołany ze stanowiska prezesa Funduszu, nazwał "skandalem".
Religa podkreślił, że stanowisko szefa NFZ jest jednym z najważniejszych, nie tylko w systemie opieki zdrowotnej, ale też w całym państwie. Są stanowiska, które mogą ulegać zmianie, z różnych przyczyn. Dla wszystkich jest to zrozumiałe i te sprawy są dyskutowane - w niezwykle wąskim gronie. Nie widzę możliwości przecieku z tego grona. Kto daje te przecieki? Nie wiem, ale jest to skandalem - podkreślił.
Minister powiedział, że Miller jest "wielkiej klasy fachowcem, ekonomistą, finansistą". Pod tym względem prowadzi Narodowy Fundusz Zdrowia bezbłędnie - zaznaczył. Natomiast (...) nie musi się znać na drugiej stronie Narodowego Funduszu Zdrowia, jaką jest medycyna, kontrakty medyczne. Nieszczęściem NFZ było do tej pory to, że był fachowiec jednej branży, zabrakło dużej klasy fachowców z drugiej branży, ze strony medycznej - powiedział Religa.
Jak dodał, "nie wyobraża sobie, żeby szef funduszu-ekonomista mógł dobrze rozwiązywać problemy medyczne". Powiedział, że trzeba to pogodzić. Nie wykluczył, że po 15 maja nastąpią zmiany w NFZ, ale - jak zaznaczył - do tego czasu nie ujawni żadnych informacji w tej sprawie.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy o b. szefa śląskiej kasy chorych Andrzeja Sośnierza, którego nazwisko pojawia się w kontekście zmian na stanowisku szefa funduszu, Religa powiedział, że to "dużej klasy fachowiec, który bardzo dobrze prowadził kasę chorych". Dopytywany, czy Sośnierz byłoby dobrym szefem NFZ, minister powiedział, że "byłby to jeden z dobrych kandydatów na to stanowisko".
O możliwości zmiany na stanowisku prezesa NFZ mówiło się nieoficjalnie od czasu powołania rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Religa po objęciu stanowiska ministra zdrowia mówił jednak, że nie będzie "rewolucji kadrowej". Zaznaczał, że nie widzi podstaw do zmiany na stanowisku prezesa NFZ.
Szefa NFZ odwołuje i wybiera Rada Funduszu na wniosek ministra zdrowia. W jej skład wchodzi dziewięć osób, cztery z nich reprezentują rząd, pozostałe - pracodawców, związki zawodowe i Rzecznika Praw Obywatelskich
Wymieniany przez media jako ewentualny następca Millera Andrzej Sośnierz to b. poseł Platformy Obywatelskiej (wszedł do Sejmu z okręgu katowickiego, w którym otrzymał najwyższe poparcie - ponad 54 tys. głosów). Publicznie krytykował kierownictwo PO za brak porozumienia z PiS (którego obecnie jest parlamentarzystą).