Ranni w Iraku polscy żołnierze wrócili do kraju
Do Polski wróciło trzech polskich żołnierzy,
rannych w niedzielnym zamachu w Iraku na patrol saperski koło
Maszru; w zamachu tym zginęło trzech żołnierzy.
Samolot wojskowy z rannymi wylądował w sobotę po południu na lotnisku wojskowym na Okęciu. Iracki korespondent PAP, który wrócił tym samolotem do kraju, widział, że ranni są w dobrej formie, choć jeden z nich był transportowany na noszach. Wszyscy jednak cieszą się z powrotu do Polski. Trafili do szpitala wojskowego przy ul.Szaserów w Warszawie - dowiedział się dziennikarz PAP w MON.
W czwartek w Jaworznie, Brodnicy i Cieszanowie odbyły się pogrzeby zabitych w zasadzce. Kapral Grzegorz Nosek, porucznik Piotr Mazurek i porucznik Daniel Różyński zginęli w ataku na patrol koło miejscowości Maszru, ok. 30 km na północny wschód od Obozu Babilon w Iraku. Polscy saperzy zostali zaatakowani podczas powrotu z akcji rozbrajania ładunku wybuchowego umieszczonego przy drodze.
Za ten najtragiczniejszy w ponadrocznej obecności polskich wojsk w Iraku zamach odpowiada grupa jordańskiego terrorysty Abu Musaba al-Zarkawiego.
Od początku misji polskiego kontyngentu wojskowego w Iraku zginęło 17 Polaków, w tym 13 żołnierzy.