Radna zaatakowała samochód łańcuchem. Opublikowała oświadczenie
Radna Pragi Północ Antonina Wróblewska uszkodziła samochód w pobliżu Dworca Centralnego, uderzając w niego łańcuchem. Po interwencji właścicieli auta stała się agresywna. Została przewieziona do szpitala psychiatrycznego. Po incydencie opublikowała oświadczenie, w którym informuje, że rezygnuje z funkcji w komisjach.
Do incydentu doszło 4 sierpnia na parkingu przy Dworcu Centralnym w Warszawie. 29-letnia radna Pragi Północ, Antonina Wróblewska, zaatakowała zaparkowany samochód, używając łańcucha. Jak informuje TVP Warszawa, po uszkodzeniu pojazdu kobieta zaatakowała również właścicieli auta – mężczyznę i jego żonę.
Nadkomisarz Paulina Onyszko zaznaczyła, że poszkodowani zostali zaatakowani, zanim na miejsce przybyła policja. Funkcjonariusze szybko ustalili tożsamość sprawczyni i wezwali karetkę pogotowia. TVP Warszawa przekazało, że lekarz zdecydował o przewiezieniu radnej do szpitala psychiatrycznego. Do tej pory nie została przesłuchana przez policję.
Właściciel samochodu złożył zawiadomienie o zdarzeniu. Warto dodać, że Antonina Wróblewska wcześniej angażowała się w działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa w Warszawie. Radna była zwolenniczką wprowadzenia nocnej prohibicji, argumentując, że taki krok ograniczy agresję w centrum miasta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brutalna ocena ekspertki. "Idzie wypieszczone dziecko Warszawki"
Zaatakowała łańcuchem. Teraz rezygnuje z funkcji
Radna na swoim Instagramie poinformowała, że rezygnuje z funkcji przewodniczącej Komisji Mieszkaniowej oraz wiceprzewodniczącej Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia.
"Aktualnie skupiam się na swoim leczeniu. Wierzę, że wrócę silniejsza i dalej będę walczyć o to, o co zawsze walczyłam. Trzymajcie za mnie kciuki" - dodała w oświadczeniu.
Po publikacji skontaktowało się z nami stowarzyszenie Miasto Jest Nasze. Poniżej publikujemy pełną treść oświadczenia przesłanego redakcji:
Źródło: TVP Warszawa, WP Wiadomości