Radna przygląda się kondycji MPK. "Spółka nie jest powołana do generowania zysków"
Gmina Wrocław przekaże miejscowemu Miejskiemu Przedsiębiorstwu Komunikacyjnemu 60 mln zł na zakup 14 nowych tramwajów. Sprawie postanowiła przyjrzeć się radna miejska z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Mirosława Stachowiak-Różecka, chcąc zweryfikować przedwyborcze zapewnienia Rafała Dutkiewicza.
MPK otrzymało od miasta dopłatę w wysokości 60 mln zł, dzięki której na ulicach Wrocławia jeszcze w tym roku ma pojawić się 14 nowych tramwajów. Zarządzeniu przekazania sumy wydanemu przez prezydenta Wrocławia postanowiła się jednak przyjrzeć jedna z miejskich radnych, Mirosława Stachowiak-Różecka. Wystosowała ona do Rafał Dutkiewicza pismo z zapytaniem, czy został złożony w ubiegłym roku stosowny wniosek, na mocy którego Gmina Wrocław zabezpieczyła środki dla MPK oraz czy dopłata nie zostanie przeznaczona pokrycie straty bilansowej spółki miejskiego przewoźnika.
- Jeżeli dopłata nie będzie przeznaczona na pokrycie straty bilansowej spółki, to czy planowany jest zwrot tej dopłaty i jeśli tak, to kiedy? - pyta Stachowiak-Różecka.
W odpowiedzi na interpelację radnej, MPK potwierdziło, że wniosek o zabezpieczenie środków został zgłoszony, a 60 mln trafi na zakup tramwajów i kwota ta zostanie zwrócona do 23 grudnia 2015 r. Przewoźnik pierwszą transzę wsparcia otrzymał już w marcu, a kolejne dwie są przewidziane na czerwiec i październik 2015 r.
- Źródeł zwrotu funduszy Gminie Wrocław będzie zwrot podatku VAT w roku 2015 oraz środki z dofinansowania europejskiego z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowiskowo – czytamy w oświadczeniu MPK.
Jednocześnie znajduje się tam informacja, że w roku 2014, wedle wyliczeń, spółka zanotowała stratę w wysokości 23 mln złotych.
- Kapitał zapasowy spółki wynosi zero złotych, a wartość majątku MPK cały czas spada. Sytuacja taka powoduje, że spółka przestaje być dla banków wiarygodnym partnerem przy pobieraniu kredytów, których spłacanie doprowadza do permanentnego pogłębiania deficytu – dodaje Stachowiak-Różecka.
Radna przytacza pojawiające się w kampanii przed ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi zapewnienia prezydenta Wrocławia, że sytuacja w MPK jest dobra i wszystko jest pod kontrolą. Przywołuje również słowa wiceprezydenta Wojciecha Adamskiego, który na nadzwyczajnej sesji rady miejskiej twierdził, że wynik finansowy MPK w roku 2014 będzie bliski zera lub nieco je przewyższający.
Tezy stawiane przez Stachowiak-Różecką dementuje jednak Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne.
- MPK posiada zdolność kredytową, o czym świadczy otrzymanie spłaconego już kredytu w wysokości 20 mln zł, a spółka w ubiegłym roku dysponowała wystarczającymi środkami, by regulować wszystkie płatności. Należy też podkreślić, że MPK w ostatnim czasie nie zalegało wobec żadnego podmiotu ani osoby fizycznej z jakimikolwiek płatnościami. Strata spółki zaś - jej ujemny wynik finansowy - nie był i nie jest tajemnicą. Informacje te prezentowane są w Biuletynie Informacji Publicznej MPK – mówi rzecznik miejskiej spółki, Agnieszka Korzeniowska.
Rzecznik podkreśla również, że choć Przedsiębiorstwo jest spółką prawa handlowego, to nie jest powołane do generowania zysków, a świadczenia usług publicznych.
Do sprawy kondycji wrocławskiego MPK będziemy jeszcze wracać.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .