Radna LPR nie chce antyalkoholowego centrum
Liga Polskich Rodzin wzięła na celownik Gdańskie Centrum Profilaktyki Uzależnień od Alkoholu. Chce jego likwidacji. Przygotowała już projekt uchwały w tej sprawie, który trafi na styczniową sesję Rady Miasta. Miał on pojawić się co prawda na sesji zaplanowanej na środę, ale został... zmiażdżony przez prawnika miejskiego. Najnowszy pomysł LPR wywołał burzę w całym mieście.
20.12.2004 | aktual.: 20.12.2004 08:22
- To zagrywka polityczna! - twierdzi Krzysztof Sarzała, kierownik Centrum Interwencji Kryzysowej PCK oraz członek Rady Społecznej Centrum, która kontroluje i opiniuje działalność jednostki, której nie chcą rajcy Ligi. - Możemy dyskutować o zmianach w centrum, ale dopiero gdy poznamy fakty. A takich jeszcze nie ma, bowiem sprawozdanie z działalności centrum dopiero powstaje. Poza tym forma wniosku, jaki złożyła Liga jest po prosty żenujący. Placówka działa od marca 2003 roku. Zdaniem LPR pieniądze, które miasto przeznacza na działalność centrum, powinny być spożytkowane w inny sposób. Centrum, jak mówi Elżbieta Grabarek-Bartoszewicz, szefowa klubu LPR w Radzie Miasta, jest niczym innym jak biurokratyczną machiną. Specjaliści związani z centrum zgodnie opowiadają się przeciw jego likwidacji.
Gdańskie Centrum Profilaktyki Uzależnień od Alkoholu zatrudnia psychologów, pedagogów oraz terapeutów. W sumie jest to dziewięć osób. Do tego dochodzi trzech pracowników administracyjnych. Ponadto na stałe współpracuje z prawnikiem, lekarzem psychiatrą oraz wolontariuszami. - Czuje się, że tam pracują fachowcy - uważa Małgorzata Wawro, pedagog z Liceum Ogólnokształcącego nr 20 w Gdańsku. - To duża ulga. Inaczej zabiega się o pieniądze w instytucji, w której nikt nie ma pojęcia o problemach alkoholowych, bo zna to zjawisko zza biurka. Tam wszyscy rozumieją te sprawy. Liga Polskich Rodzin, a w szczególności Elżbieta Grabarek-Bartoszewicz, uważa, że działania z zakresu profilaktyki powinny przejąć wydziały Urzędu Miejskiego, organizacje miejskie oraz Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
- Jak do tego dojdzie, cofniemy się o dziesięć lat w tył - twierdzi Krystyna Konieczna, dyrektor Wydziału Spraw Społecznych w gdańskim magistracie. - Poprzednie lata pokazały niedostatki w profilaktyce. Programy realizowane przez miasto nie były przez nikogo oceniane. Po to powołaliśmy centrum, żeby ktoś to wszystko ogarnął. A teraz mamy to wszystko zniszczyć?! - pyta dyrektor Konieczna. Podobnego zdania jest profesor Henryk Machel, dziekan Wydziału Nauk Społecznych na UG oraz przewodniczący Rady Społecznej Centrum. - Likwidacja tej jednostki niczego nie poprawi - uważa profesor Machel. - Jeżeli mamy gospodarnie wydawać publiczne pieniądze, to nie powinniśmy zamykać placówki po pierwszym, pełnym roku jej działalności. Musimy pozwolić się jej rozwinąć. LPR jednak twardo stoi przy swoim. Do styczniowej sesji radni tego ugrupowania przeprowadzą rozmowy z pozostałymi klubami Rady Miasta w tej sprawie.
Czym się zajmują
GCPU zajmuje się zarówno wspieraniem jak i realizacją różnych programów profilaktycznych na terenie Gdańska (szkolne programy profilaktyki, młodzieżowe drużyny sportowe na gdańskich osiedlach,inicjatywy lokalne itp). W ramach tych działań organizuje szkolenia, konsultacje, spotkania grupowe, mające na celu wspieranie organizacji i osób zajmujących się profilaktyką problemów uzależnień. Zajęcia te mają również na celu poszerzanie ich umiejętności, wiedzy, umożliwienie wymiany doświadczeń oraz wspólne wypracowywanie strategii i kierunków działania. GCPU także w ramach Punktu Konsultacyjnego świadczy pomoc dla osób w trudnych sytuacjach życiowych. Przy realizacji swoich zadań współpracuje z org. pozarządowymi, samorządowymi, pedagogami, specjalistami, kadrą uczelni wyższych itp.
Katarzyna Włodkowska