Putin zaprosił Zełenskiego do Moskwy. Prezydent Ukrainy odpowiedział
Władimir Putin w środę zaprosił Wołodymyra Zełenskiego do Moskwy. Jak wyjaśniał, tam mogłoby się odbyć spotkanie w sprawie zakończenia wojny. Prezydent Ukrainy odpowiedział mu dzień później. Zełenski ocenił, że zaproszeniem do Moskwy Putin pokazał, że tak naprawdę nie zależy mu na spotkaniu z nim.
- Niech Zełenski przyjedzie do Moskwy, wtedy spotkam się z nim - powiedział Putin podczas wizyty w Chinach. Podobne deklaracje dyktator miał też składać już wcześniej.
Zełenski został o to spytany w trakcie konferencji prasowej z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem w Paryżu.
- Amerykańscy partnerzy przekazali nam, że Putin zaprosił mnie do Moskwy. Oni (Rosjanie - red.) uważają, że jeżeli to spotkanie ma się nie odbyć to trzeba mnie zaprosić do Moskwy - powiedział w Zełenski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: tajny ośrodek atomowy Izraela. Zdjęcia satelitarne uchwyciły nowy obiekt
Stwierdził, że spotkanie na tym poziomie powinno zakończyć się deklarację chęci zakończenia wojny, a tymczasem - jak ocenił - po stronie Rosji nie widać takiej woli.
Jednocześnie prezydent Ukrainy nie wykluczył spotkania z rosyjskim dyktatorem. -Spotkanie (z Putinem - red.) jest konieczne, to nie są tylko życzenia. Trzeba jeszcze określić jakie miałoby być - dwustronne czy trójstronne - zaznaczył.
Wcześniej media spekulowały, że mogłoby dojść do spotkania w którym Putinowi i Zełenskiemu towarzyszyłby Donald Trump.
Putin "zaprasza" Zełenskiego. Wcześniej wydał nakaz aresztowania
Władimir Putin, przebywając w Chinach, wyraził gotowość do spotkania z Wołodymyrem Zełenskim w Moskwie. Jednak analitycy uważają, że taki scenariusz jest mało prawdopodobny i niebezpieczny dla ukraińskiego prezydenta. Andrew Michta z Atlantic Council podkreślił, że Zełenski znalazłby się na terenie kontrolowanym przez Putina, gdzie każdy kąt jest inwigilowany przez FSB.
Rosyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych umieściło Zełenskiego na liście ściganych przestępców. Choć szczegóły nie zostały podane, media donosiły, że nazwisko Zełenskiego zniknęło z listy kilka dni później. Mimo to, przedstawiciele rosyjskiego parlamentu regularnie nazywają go przestępcą.
Wcześniej szef ukraińskiego MSZ, Andrij Sybiha, skomentował propozycję Putina jako "celowo nieakceptowalną". - Putin wciąż wprowadza wszystkich w błąd, przedstawiając celowo nieakceptowalne propozycje. Tylko zwiększenie nacisku może ostatecznie zmusić Rosję do poważnego podejścia do procesu pokojowego - powiedział Sybiha.
WP Wiadomości