Putin rozmawiał z Erdoganem. Wyraził zadowolenie z planu Trumpa
Rosyjski dyktator Władimir Putin przeprowadził rozmowę telefoniczną z tureckim przywódcą Recepem Tayyipem Erdoganem. Rozmawiano m.in. o planie pokojowym przedstawionym przez administrację Donalda Trumpa. Putin stwierdził, że propozycje Amerykanów są "zgodne z dyskusjami na rosyjsko-amerykańskim szczycie na Alasce".
Jak podkreślono, rozmowy dotyczyły przede wszystkim sytuacji w Ukrainie w kontekście 28-punktowego planu pokojowego, przedstawionego przez Amerykanów. Putin stwierdził, że Rosja jest zainteresowana rozwiązaniem konfliktu środkami politycznymi i dyplomatycznymi.
"Odbyła się wymiana poglądów na temat sytuacji wokół Ukrainy, w tym w kontekście amerykańskich propozycji pokojowego rozwiązania. Władimir Putin zauważył, że propozycje te, w wersji, którą omówiono, są zgodne z dyskusjami na rosyjsko-amerykańskim szczycie na Alasce i co do zasady, mogą stanowić podstawę ostatecznego rozwiązania pokojowego" - przekazał Kreml w komunikacie.
“Europa wpadła w pustkę”. Ekspertka o międzynarodowym układzie sił
Erdogan z kolei wyraził chęć ułatwienia procesu negocjacyjnego i zapewnił, że jest w stanie zapewnić miejsce do spotkań w Stambule. Politycy zgodzili się na zintensyfikowanie kontaktów rosyjsko-tureckich "w sprawie ukraińskiej" na różnych szczeblach.
Trump dał Ukrainie termin akceptacji planu
Portal Axios opublikował szczegóły 28-punktowego planu pokojowego dla Ukrainy, negocjowanego przez USA i Rosję. Zgodnie z nim Kijów ma zobowiązać się m.in. do nieprzystępowania do NATO, ograniczenia liczebności wojsk do 600 tys. żołnierzy oraz oddania Rosji części terytorium.
Zełenski oświadczył, że nie zdradzi Ukrainy, tak jak nie zdradził jej w lutym 2022 r. - Teraz jest jeden z najtrudniejszych momentów naszej historii. Teraz Ukraina może stanąć przed bardzo trudnym wyborem: albo utrata godności, albo ryzyko utraty kluczowego partnera. Albo trudne 28 punktów, albo niezwykle ciężka zima - najcięższa - oraz dalsze ryzyka. Życie bez wolności, godności i sprawiedliwości. I żebyśmy wierzyli temu, kto zaatakował już dwa razy. Będą od nas oczekiwać odpowiedzi - oznajmił w piątek w przemówieniu szef państwa ukraińskiego.
Trump potwierdził, że dał Ukrainie czas do 27 listopada, by zgodziła się na zaproponowany przez Amerykanów plan zakończenia wojny. Potem zaczął jednak łagodzić to stanowisko. A odpowiadając na komentarz dziennikarza Fox News, że plan ten zakłada oddanie przez Ukrainę części terytorium, które wciąż jest pod jej kontrolą, uznał, że "straci je w bardzo krótkim czasie".