Punkt Fundacji D.O.M. może przestać istnieć
Prowadzony przez Fundację D.O.M. punkt, w którym dzielone są dary dla najuboższych, może przestać istnieć. Urząd warszawskiej dzielnicy Ochota nakazał bowiem Fundacji opuszczenie do 31 stycznia br. pomieszczenia przy ul. Grójeckiej. Powodem eksmisji są zaległości w opłatach za lokal - poinformował założyciel Fundacji D.O.M. Zdzisław Bielecki.
04.01.2006 | aktual.: 04.01.2006 18:46
Nie rozumiem tej decyzji. Z jednej strony, miasto poprzez Ośrodki Pomocy Społecznej kieruje do nas osoby ubogie, wystawia nam rekomendacje, wspiera finansowo nasze działania, a z drugiej strony, chce nas wyrzucić z piwnicy przy Grójeckiej - powiedział Bielecki.
Podkreślił, że Fundacja działa w tym miejscu od 10 lat i za własne pieniądze wyremontowała zajmowane w tej chwili pomieszczenie. Zrujnowana piwnica z dziurami w podłodze w tej chwili wygląda jak przyzwoity magazyn - dodał.
Rzecznik urzędu dzielnicy Ochota Maja Gottesman wyjaśniła, że decyzja o eksmisji jest wynikiem wciąż rosnących długów Fundacji.
Fundacja jest zwolniona z czynszu, musi płacić tylko za tzw. media, ale nie robi tego od 2,5 roku. W ciągu tych lat dostaliśmy od Fundacji 35 zł. W tej chwili jej dług, tylko za lokal przy ul. Grójeckiej, wynosi prawie 15 tys. zł. Fundacja zajmuje też dwa lokale na Mokotowie i z tego, co wiem, tam też nie płacą rachunków. Poza tym, nikt w Fundacji nie odpowiada na nasze pisma. Od jakiegoś czasu pisma te przestano nawet odbierać - wyjaśniła rzeczniczka.
Dodała, że pod koniec 2005 roku Fundacja dostała od miasta ponad 8 tys. dotacji, z czego 2 tys. miały być przeznaczone na czynsz. Nie dostaliśmy z tych pieniędzy ani grosza. Nie chcemy ich tutaj, bo nie wykazują odrobiny dobrej woli. Miasto nie ma obowiązku dawać każdej Fundacji bezpłatnie lokalu. W naszej dzielnicy siedzibę ma także Związek Niewidomych. Mimo iż nie jest on zwolniony z czynszu, regularnie płaci wszystkie rachunki - podkreśliła.
Bielecki przyznaje, że do końca września 2005 roku Fundacja nie płaciła rachunków, bo nie miała z czego. Ubiegali się o umorzenie tych długów, ale bezskutecznie. Zapewnia jednak, że od października jego Fundacja regularnie płaci wszystkie rachunki. Zapłacili je właśnie z dotacji, którą dostali od miasta.
Fundacja D.O.M. działa od 1991 roku. Pomaga osobom ubogim, bezdomnym i bezrobotnym, organizując dla nich m.in. pomoc rzeczową. Fundacja prowadzi również działalność edukacyjną i opiekuńczo-wychowawczą dla dzieci mieszkających w Warszawie i na Mazowszu ze środowisk zagrożonych alkoholizmem i narkomanią.