Przywódca duchowy Iranu odpowiada na sankcje USA. "Trzeba się zbroić"
Ajatollah Ali Chamenei zareagował na wycofanie się USA z międzynarodowego porozumienia ws. programu jądrowego Iranu. Przywódca duchowy kraju twierdzi, że wybuch wojny z Amerykanami jest mało prawdopodobny, jednak jego rodacy powinni zwiększyć potencjał bojowy swoich sił zbrojnych.
"Ajatollah Chamenei zaznaczył, że z politycznych kalkulacji wynika, iż nie ma prawdopodobieństwa otwartej wojny, ale dodał, iż siły zbrojne muszą być czujne i zwiększyć swój potencjał w dziedzinie personelu oraz wyposażenia" - podano w sprawozdaniu ze spotkania Chameneia z dowódcami irańskich sił obrony powietrznej.
Chamenei zaznaczył również, że "jednostki obrony powietrznej są bardzo istotną częścią sił zbrojnych i stoją na pierwszej linii konfrontacji z wrogiem" i wezwał do "zwiększenia ich gotowości i potencjału".
W sobotę Iran przedstawił projekt wprowadzenia do użytku nowych typów rakiet balistycznych, pocisków manewrujących, samolotów myśliwskich oraz okrętów podwodnych. Plany rozwoju irańskiej armii stanowią odpowiedź na wycofanie się USA z porozumienia Iranu ze światowymi mocarstwami, które zakładało likwidację irańskiego programu uzyskania broni jądrowej w zamian za zniesienie międzynarodowych sankcji wobec kraju.
"Umowa atomowa to środek [do osiągnięcia celu - przyp. red.], a nie cel, jeśli dojdziemy do wniosku, że nie służy ona naszym interesom narodowym, to możemy się z niej wycofać" - ocenił Chamenei.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl