Przymarznięte odchody pokrzyżowały plany aktywistów
Aktywiści PETA próbowali zrzucić obornik przed siedzibą ASPCA w Nowym Jorku, ale mróz pokrzyżował ich plany.
Jak przekazuje RMF FM, aktywiści z organizacji PETA podjęli próbę zrzucenia obornika przed siedzibą ASPCA na nowojorskim Manhattanie. Celem akcji było zwrócenie uwagi na konflikt między organizacjami działającymi na rzecz zwierząt. Niestety, niska temperatura sprawiła, że obornik przymarzł do skrzyni ładunkowej wywrotki.
Mróz pokrzyżował plany
Do incydentu doszło w czwartek. Członkowie PETA chcieli zrzucić obornik na ulicę, ale przymarznięte odchody uniemożliwiły realizację planu. - Ktoś musiał wejść na ciężarówkę i zacząć to zgarniać, ale został zatrzymany przez policję, zanim skończył - powiedziała rzeczniczka PETA Ashley Byrne, cytowana przez Associated Press.
Policja zatrzymała dwóch aktywistów, którym zarzucono nielegalne składowanie odpadów. Mają oni stawić się w sądzie 11 lutego. Mundurowi skonfiskowali również wywrotkę z przymarzniętym obornikiem, który pochodził ze schroniska dla zwierząt w New Jersey. - W ciężarówce zarekwirowanej przez mundurowych pozostało jeszcze sporo odchodów zwierzęcych - przyznała Ashley Byrne.
Akcja miała na celu zwrócenie uwagi na konflikt między PETA a ASPCA, dwoma organizacjami działającymi na rzecz dobrostanu zwierząt. Mimo niepowodzenia, aktywiści PETA nie rezygnują z dalszych działań.
Źródło: RMF FM/X