Szczyt z Trumpem bez Tuska. Przydacz: zaproszenie od Waszyngtonu
- Przed spotkaniem z Putinem na Alasce Donald Trump zdecydował o konsultacjach z kluczowymi przywódcami państw europejskich, pośród których w oczywisty sposób znalazł się jego odpowiednik z Rzeczypospolitej Polskiej, jakim jest prezydent Karol Nawrocki - mówił Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz.
Co musisz wiedzieć?
- Prezydent Karol Nawrocki wziął udział w telekonferencji z Donaldem Trumpem i europejskimi sojusznikami o rosyjskiej agresji na Ukrainę.
- Wcześniej odbyło się połączenie, w trakcie którego rozmowę prowadzili europejscy liderzy, uczestniczył w niej też Donald Tusk.
- Dzisiaj odbył się jeszcze szereg innych konsultacji, ale ta rozmowa z udziałem prezydenta Trumpa, w której brał udział aktywnie Karol Nawrocki to jest taki wagon pierwszej klasy polityki międzynarodowej i w tymże wagonie zasiedli najważniejsi liderzy europejscy, w tym także i pan prezydent Karol Nawrocki - mówił podczas spotkania z dziennikarzami Marcin Przydacz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turysta zasnął w toalecie w Łebie. Gdy się obudził, lokal był zamknięty
Jak wskazał Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta, w telekonferencji z Donaldem Trumpem udział wzięli także: kanclerz Niemiec, premier Wielkiej Brytanii, premier Włoch, prezydent Francji, prezydent Finlandii, szefowa KE, a także Wołodymyr Zełenski i sekretarz generalny NATO.
- Więc widać, że to była rzeczywiście bardzo wąska grupa, najbardziej zaangażowanych w tę sprawy - wskazał.
Nawiązując do spotkania Trumpa z Putinem, do którego ma dojść 15 sierpnia na Alasce, powiedział, że "twarda polityka także i sankcyjna wobec Federacji Rosyjskiej przywiodła Władimira Putina do konieczności rozmów".
- Stanowisko Polski w tym zakresie musiało wybrzmieć. Musiało także i wybrzmieć przekonanie, że finalne rozwiązanie tej kwestii musi się odbyć z udziałem państwa ukraińskiego i jego przedstawicieli - dodał Przydacz.
Pytany przez dziennikarzy, przyznał, że to prezydent Donald Trump zdecydował, że w telekonferencji polską stronę będzie reprezentował Karol Nawrocki.
- To on (Donald Trump - przyp. red.) będzie prowadził rozmowy z Władimirem Putinem i to on konsultuje się ze swoimi sojusznikami - wskazał Przydacz.
Jak podkreślił zaproszenie na to spotkanie było "wystosowane przez Waszyngton" do Karola Nawrockiego.
Chaos informacyjny
W środę rzecznik rządu poinformował dziennikarzy, że w rozmowie z Donaldem Trumpem ma wziąć udział m.in. premier Donald Tusk. Według ustaleń Wirtualnej Polski, było jasne, że premier nie będzie uczestniczył w rozmowie, ponieważ zaproszenie z polskiej strony otrzymał jedynie prezydent Nawrocki.
Przydacz ocenił, że współpracownicy Tuska być może posługiwali się nieprawdziwymi informacjami albo próbowali metodą faktów dokonanych dokonać jakiejś zmiany. - Zapewniam, że od samego początku jesteśmy w kontakcie ze stroną amerykańską i mieliśmy to ustalone - dodał.
Źródło: WP