Części tupolewa w domu? Przeszukanie u człowieka Macierewicza
Prokuratura Krajowa wydała postanowienie o przeszukaniu mieszkania Glenna Jorgensena, byłego członka podkomisji smoleńskiej. Jak poinformował rzecznik Przemysław Nowak, działania te są częścią śledztwa dotyczącego zagubienia części tupolewa przez podkomisję.
Jak podał Nowak, podejrzenia wynikają z pisma Antoniego Macierewicza.
Ewa Stankiewicz-Jorgensen, żona Glenna Jorgensena, poinformowała w mediach społecznościowych o przeszukaniu ich mieszkania przez Żandarmerię Wojskową. Rzecznik Prokuratury Krajowej potwierdził, że śledztwo dotyczy zagubienia 23 dowodów związanych z katastrofą smoleńską, które podkomisja wypożyczyła w 2016 r. i nie zwróciła.
Prokuratura przez siedem lat próbowała odzyskać te dowody, jednak bezskutecznie. W grudniu 2023 r. złożono zawiadomienie o przestępstwie, a w listopadzie wszczęto śledztwo w sprawie usunięcia, ukrycia lub zagubienia tych części przez podkomisję Antoniego Macierewicza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Putin chce zamordować Zełenskiego". Biernacki wymienia też inne cele
Rzecznik Nowak wyjaśnił, że podejrzenia o obecności dowodów w mieszkaniu Jorgensena wynikają z korespondencji Antoniego Macierewicza. W związku z tym prokurator zdecydował o przeszukaniu mieszkania w celu odnalezienia zagubionych dowodów.
Podkomisja smoleńska została zlikwidowana w grudniu 2023 r. przez wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza. Raport MON z października 2024 r. ujawnił, że jej działalność kosztowała Skarb Państwa ponad 81 mln zł. Do prokuratury skierowano 41 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa.
źródło: TVN24