Przesłuchanie Romanowskiego. Adwokat przekazał decyzję

Poseł Romanowski nie stawi się w poniedziałek w prokuraturze; jest m.in. szereg przeszkód formalnych - przekazał Polskiej Agencji Prasowej pełnomocnik polityka, mec. Bartosz Lewandowski.

Marcin Romanowski
Marcin Romanowski
Źródło zdjęć: © PAP | Micha� Meissner
oprac. PC

07.10.2024 | aktual.: 07.10.2024 08:53

W poniedziałek rano Marcin Romanowski miał być przesłuchany w Prokuraturze Krajowej w charakterze podejrzanego. Miał to być pierwszy z dwóch terminów, które wyznaczyli mu prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.

Romanowski nie stawi się w poniedziałek w prokuraturze

Jednak pełnomocnik Romanowskiego zapowiedział, że polityk Suwerennej Polski nie stawi się w poniedziałek prokuraturze, powołując się "na szereg przeszkód formalnych związanych z niemożnością przeprowadzenia przez czynności".

- Dzisiaj rano zostało drogą elektroniczną przesłane do Prokuratury obszerne pismo, w którym wskazano na szereg przeszkód formalnych związanych z niemożnością przeprowadzenia przez Prokuraturę czynności - przekazał Polskiej Agencji Prasowej mec. Lewandowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pełnomocnik Romanowskiego wskazał na: brak skutecznego przedłużenia śledztwa, konieczność umorzenia postępowania oraz niemożliwość ponownego dokonania czynności przedstawienia zarzutów, która już nastąpiła. - Wskazano jednak również na usprawiedliwiona przeszkodę, która uniemożliwia mojemu klientowi wzięcie udziału w przesłuchaniu - dodał.

Zdaniem śledczych, polityk Suwerennej Polski, który w latach 2019-2023 był wiceszefem Ministerstwa Sprawiedliwości, nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości, miał popełnić 11 przestępstw, w tym ustawiać konkursy na pieniądze z Funduszu na kwotę ponad 112 mln zł.

W przypadku, gdyby poseł unikał stawienia się u prokuratorów, mogą oni zlecić jego zatrzymanie w celu przeprowadzenia zaplanowanych czynności. Śledczy nie mogą jednak - w związku z tym, że polityk został już raz zatrzymany w tej sprawie 15 lipca - ponownie go zatrzymać na podstawie tych samych faktów i dowodów - przypomina PAP.

Komentarze (1555)