Przesłuchanie Romanowskiego. Adwokat przekazał decyzję
Poseł Romanowski nie stawi się w poniedziałek w prokuraturze; jest m.in. szereg przeszkód formalnych - przekazał Polskiej Agencji Prasowej pełnomocnik polityka, mec. Bartosz Lewandowski.
W poniedziałek rano Marcin Romanowski miał być przesłuchany w Prokuraturze Krajowej w charakterze podejrzanego. Miał to być pierwszy z dwóch terminów, które wyznaczyli mu prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.
Romanowski nie stawi się w poniedziałek w prokuraturze
Jednak pełnomocnik Romanowskiego zapowiedział, że polityk Suwerennej Polski nie stawi się w poniedziałek prokuraturze, powołując się "na szereg przeszkód formalnych związanych z niemożnością przeprowadzenia przez czynności".
- Dzisiaj rano zostało drogą elektroniczną przesłane do Prokuratury obszerne pismo, w którym wskazano na szereg przeszkód formalnych związanych z niemożnością przeprowadzenia przez Prokuraturę czynności - przekazał Polskiej Agencji Prasowej mec. Lewandowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytaliśmy o potrzebę noszenia odblasków. Po teście wiele osób zmieniło zdanie
Pełnomocnik Romanowskiego wskazał na: brak skutecznego przedłużenia śledztwa, konieczność umorzenia postępowania oraz niemożliwość ponownego dokonania czynności przedstawienia zarzutów, która już nastąpiła. - Wskazano jednak również na usprawiedliwiona przeszkodę, która uniemożliwia mojemu klientowi wzięcie udziału w przesłuchaniu - dodał.
Zdaniem śledczych, polityk Suwerennej Polski, który w latach 2019-2023 był wiceszefem Ministerstwa Sprawiedliwości, nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości, miał popełnić 11 przestępstw, w tym ustawiać konkursy na pieniądze z Funduszu na kwotę ponad 112 mln zł.
W przypadku, gdyby poseł unikał stawienia się u prokuratorów, mogą oni zlecić jego zatrzymanie w celu przeprowadzenia zaplanowanych czynności. Śledczy nie mogą jednak - w związku z tym, że polityk został już raz zatrzymany w tej sprawie 15 lipca - ponownie go zatrzymać na podstawie tych samych faktów i dowodów - przypomina PAP.