Przerwano poszukiwania 2‑letniego Szymka
Przed godziną 1.00 w nocy w środę przerwane zostały poszukiwania 2-latka, który w jednej ze wsi koło Ciechanowca w woj. podlaskim we wtorek bez opieki oddalił się z posesji. Rano akcja ma być wznowiona z udziałem nurków. Są bowiem podejrzenia, że dziecko wpadło do rzeki.
11.11.2008 | aktual.: 12.11.2008 06:52
W akcji prowadzonej na dużą skalę od godziny 16.00 we wtorek brało udział kilkaset osób: policjanci, strażacy, Straż Graniczna, sąsiedzi i inne osoby, które z mediów dowiedziały się o zdarzeniu. Używano śmigłowca z kamerą termowizyjną i psa tropiącego.
Dom rodzinny chłopca znajduje się na kolonii wsi Wojtkowice Dady koło Ciechanowca, niedaleko lasu ale i kilka kilometrów od rzeki. Z przekazanej policji relacji rodziców 2-latka wynika, że około południa wyszedł on z podwórka z psem. Rodzina najpierw szukała dziecka na własną rękę, potem poszukiwania zaczęły się na szeroką skalę.
Jak poinformowała policja, do czasu przerwania akcji kilkakrotnie przeszukano teren, na którym - jak spodziewano się - chłopiec może się znajdować. W środę rano akcja ma być wznowiona także z udziałem nurków, którzy zaczną przeszukiwanie pobliskiej rzeki.
Jak poinformował Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji, policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia, m.in. to, jak to się stało, że tak małe dziecko wychodziło na spacer z psem.
Zaginiony chłopiec ma krótkie blond włosy. Był ubrany w granatowo-szarą, zapinaną na metalowe guziki kurtkę, granatowe spodnie dresowe z białymi pasami na bokach, szare, zapinane na rzepy buty z żółtymi wstawkami z przodu oraz granatowo-szarą bawełnianą czapkę. Pies, z którym wyszło dziecko to mieszaniec o jasnym futrze.
Wszystkie osoby, które mogą udzielić jakichkolwiek informacji w tej sprawie proszone są o kontakt z z Komendą Powiatową Policji w Wysokiem Mazowieckiem tel. 086 - 275 73 33, lub najbliższą jednostką policji pod numerem telefonu 997.