"Przeproś chamie". Cejrowski zwraca się do... prezydenta Francji
"Albo przeprosisz chamie za taką wypowiedź, albo my z tobą nie rozmawiamy" - taką odpowiedź zasugerował polskiemu rządowi Wojciech Cejrowski. To reakcja na słowa prezydenta Francji, który plany obsadzenia Jacka Saryusza-Wolskiego skwitował stwierdzeniem: "Wy macie zasady, my mamy fundusze strukturalne".
Wojciech Cejrowski w Radiu Wnet skomentował kontrowersyjną wypowiedź Francois Hollande'a. Prezydent Francji miał zwrócić się do Beaty Szydło słowami: "Wy macie zasady, my mamy fundusze strukturalne". W ten sposób miał skomentować słowa polskiej premier o kandydaturze Jacka Saryusza-Wolskiego na przewodniczącego Rady Europejskiej.
"Albo przeprosisz chamie za taką wypowiedź, albo my z tobą nie rozmawiamy – tak powinny polskie władze odpowiedzieć. Nic by się nie stało, gdybyśmy symbolicznie zerwali stosunki na miesiąc" - taką reakcję polskiemu rządowi na antenie Radia Wnet zasugerował Wojciech Cejrowski. Dodał także: "Zostałem opluty w twarz przez prezydenta Francji Hollande’a, a minister Witold Waszczykowski nic nie zrobił, aby sprowadzić tego faceta do porządku".
Podróżnik nie jest raczej zwolennikiem miękkiej gry w dyplomacji. "Hollande groził Polsce bezczelnymi słowami dotyczącymi funduszy unijnych. Po takiej wypowiedzi władza w Polsce powinna odwołać francuskiego ambasadora, rezydującego w Warszawie, w cholerę" - kontynuował. "Jesteśmy podległym psem, któremu prezydent Francji może napluć – nawet nie w twarz, bo my twarzą do niego nie stoimy, ale pokornie się kłaniamy – na kark" - podsumował pozycję Polski.