PolskaPrzedstawiciele instytutów medycznych: NFZ powinien nam płacić inaczej

Przedstawiciele instytutów medycznych: NFZ powinien nam płacić inaczej

Tylko zmiana zasad finansowania procedur medycznych poprawi kondycję finansową instytutów medycznych - podkreślili przedstawiciele dwóch placówek - Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi oraz Instytutu Reumatologii - wymienionych w raporcie NIK jako jedne z najbardziej zadłużonych. - Instytuty to 16 z 750 szpitali w Polsce, które są światełkiem w tunelu medycyny - powiedział rzecznik prasowy Instytutu Reumatologii Marek Stankiewicz.

Przedstawiciele instytutów medycznych: NFZ powinien nam płacić inaczej
Źródło zdjęć: © WP.PL | NFZ

12.09.2012 | aktual.: 12.09.2012 18:00

NIK, która skontrolowała sześć instytutów podległych Ministerstwu Zdrowia, uważa, że są to najbardziej zadłużone szpitale w Polsce. Jak wynika z raportu NIK, największe zadłużenie mają: Centrum Zdrowia Matki Polki (ICZMP) w Łodzi, Centrum Zdrowia Dziecka oraz Instytut Reumatologii w Warszawie. Według NIK placówkom potrzebny jest kompleksowy plan naprawy, nie wystarczy tylko "zastrzyk finansowy".

Jak podkreślił rzecznik prasowy Instytutu Reumatologii Marek Stankiewicz, obecnie dług placówki to blisko 47 mln zł. Wyjaśnił, że raport NIK zawiera nieścisłości, ponieważ zobowiązania instytutu np. w czerwcu 2010 r. wynosiły nie 88 mln zł, a 43 mln zł. Według niego NIK doliczył do tej kwoty także rozliczenia międzyokresowe, które nie oznaczają długu placówki.

- Kondycja finansowa naszego instytutu jest taka sobie, ale kadra oraz jakość usług medycznych i leczenia są na najwyższym poziomie - zapewnił. Dodał, że to jeden z 16 instytutów podległych MZ, w którym pracuje trzech konsultantów krajowych.

W jego ocenie problemy finansowe placówki wynikają głównie ze zbyt niskiego kontraktu z NFZ. - Trzeba wyłączyć instytuty z ogólnego systemu; powinny być finansowane odrębnie, a nie według algorytmu NFZ - zaznaczył.

Stankiewicz podkreślił, że "instytuty to 16 z 750 szpitali w Polsce, które są światełkiem w tunelu medycyny". - Wiedza w tak dynamicznej dziedzinie, jaką jest medycyna, płynie właśnie od luminarzy medycyny, którzy pracują w instytutach - dodał.

Z kolei zastępca dyrektora ds. ekonomiczno-finansowych Centrum Zdrowia Matki Polki Ewa Smulewicz powiedziała, że instytut boryka się ze starymi długami za lata 2001-2006 wobec ZUS i PFRON-u, które nie zostały objęte restrukturyzacją w 2005 roku na podstawie ustawy restrukturyzacyjnej.

- To jest nasze największe obciążenie. Mimo iż sam dług wynosi 57 mln zł, to narosły odsetki i koszty egzekucji w wysokości 70 mln zł. To jest ten dług, z którym nie możemy sobie sami poradzić, wykorzystując tylko i wyłącznie nasze bieżące przychody - wyjaśniła Smulewicz.

Według niej jeżeli do starych długów doliczy się bieżące zobowiązania z lat 2009-12, to w sumie kwota zadłużenia Instytutu wynosi 240 mln zł. - Jeżeli nie będziemy brali pod uwagę zobowiązań ZUS z lat 2001-2006, to kwota zobowiązań wymagalnych wynosi 81 mln zł - zaznaczyła. Przypomniała, że instytuty nie mogły skorzystać ze wszystkich zapisów ustawy restrukturyzacyjnej, tak jak szpitale podległe samorządom. - I te długi zostały - zaznaczyła.

Jej zdaniem ICZMP w Łodzi jest jednak w lepszej sytuacji niż np. Centrum Zdrowia Dziecka, jeżeli chodzi o działalność bieżącą. - Z bieżących przychodów finansujemy bieżące koszty. Ponieważ prowadzimy działalność i dla dzieci, i dla dorosłych, niedofinansowane procedury medyczne pediatryczne bilansujemy procedurami dla dorosłych - mamy bowiem jeszcze ginekologię i położnictwo - wyjaśniła.

Jak zapewniła, od 2005 roku w Instytucie wprowadzany jest program restrukturyzacyjny, który pozwolił już na bilansowanie się działalności 65 proc. klinik. Zmniejszono też zatrudnienie z 3 tys. do 2 tys. pracowników.

Zdaniem Smulewicz konieczne są zmiany systemowe w wycenie procedur pediatrycznych, m.in. płacenie przez NFZ za rzeczywisty, a nie uśredniony koszt za procedury zabiegowe. To pozwoliłoby na zbilansowanie działalności i samodzielne wyjście z długów.

O tym, że zmiana sposobu finansowania procedur medycznych pomoże Centrum Zdrowia Dziecka, przekonany jest również szef placówki prof. Janusz Książyk. Jak mówił we wtorek, jego szpital opracowuje zarówno plan naprawczy, jak i projekt restrukturyzacji; szpital ma 200 mln zł długów. Dodał, że oprócz przyznania kredytu konieczna jest również weryfikacja płatności za świadczenia medyczne - to ma - zdaniem kierownictwa placówki - powstrzymać spiralę zadłużenia. Profesor podkreślił też, że w ocenie kierownictwa placówki poziom zatrudnienia w szpitalu nie jest głównym powodem jego problemów finansowych.

NIK skontrolowała: Centrum Onkologii - Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie; Instytut "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka" w Warszawie; Instytut Matki i Dziecka; Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie; Instytut Reumatologii im. prof. dr hab. med. Eleonory Reicher; Instytut "Centrum Zdrowia Matki Polki" w Łodzi. Kontrola objęła okres od 1 stycznia 2008 r. do 15 grudnia 2011 r.; łączna kwota zadłużenia tych placówek to 283 mln zł.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)