"Przedsiębiorca" - uboczny skutek podatkowych poczynań rządu
Zmiany wprowadzone przez rząd w systemie podatkowym od osób fizycznych dyskryminują pracowników, twierdzi profesor Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych.
24.06.2003 18:26
Profesor Modzelewski przypomina, że podatek dochodowy od osób fizycznych w jednakowym stopniu jest adresowany do pracowników jak i do przedsiębiorców. Jednak na likwidacji ulg tracą pracownicy, gdyż przedsiębiorcy mają prawo do odpisywania sobie kosztów uzyskania przychodów. "Skutek uboczny jest dość zabawny - powiedział profesor _ - coraz mniej mamy pracowników, coraz więcej zaś pseudoprzedsiębiorców"_.
Witold Modzelewski tłumaczy, że w związku z tym, że pracownik jest traktowany podatkowo dużo gorzej niż przedsiębiorca, lepiej się zatrudnić jako przedsiębiorca. "Stąd w wielu firmach pracują już sami przedsiębiorcy: od kierowców po księgowych" - mówi Modzelewski.
Zdaniem profesora jest to błędny kierunek, gdyż nie rozwiązuje żadnego problemu i zmniejsza dochody budżetowe.
Rada Ministrów zaproponowała likwidację w przyszłym roku niektórych ulg: remontowej, edukacyjnej i na dojazd dzieci do szkół, pozostawiła natomiast ulgę mieszkaniową - tak zwaną ulgę odsetkową. Rząd opowiedział się również za zwiększeniem w przyszłym roku kwoty wolnej od podatku. Pozostawiono także trójstopniową skalę podatkową.