Przed sądem za odrąbaną głowę Margaret Thatcher
Brytyjski antykapitalista, który kijem do krykieta "odrąbał" głowę marmurowemu posągowi byłej premier Margareth Thatcher, stanie przed sądem pod zarzutem uszkodzenia własności publicznej.
Do zdarzenia doszło w lipcu tego roku w londyńskim Guildhall. 37-letni reżyser teatralny Paul Kelleher wdrapał się na ważący dwie tony i kosztujący 150 tys. funtów pomnik brytyjskiej "Żelaznej Damy" i silnym uderzeniem pozbawił ją głowy.
Mężczyzna przyznał się do dokonanego czynu, stanowczo zaprzeczył jednak, że złamał prawo. Tłumaczył, że dał w ten sposób - jak to ujął - "artystyczny wyraz swojego prawa do reagowania na złamany współcznesny świat".
"Odrąbałem głowę pani Thatcher i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Nie możemy sobie jednak pozwolić na zatracenie poczucia humoru. Nie miałem innego wyjścia, jak tylko dokonać tego aktu satyry" - argumentował podczas wstępnego procesu Kelleher.
Odnosząc się do stawianego mu zarzutu przestępstwa dodał, że jego zdaniem to rządy Margaret Thachter, a nie jego czyn, zasługują na to określenie. Pomnik byłej brytyjskiej premier był - według antykapitalisty - symbolem bolączek politycznego systemu na świecie.
Sama Margaret Thatcher, która piastowała funkcję premier Wielkiej Brytanii przez 11 lat od 1979 r., określiła kiedyś swój londyński pomnik mianem "cudownego". Proces mężczyzny ma rozpocząć się 22 stycznia. (jask)